- Na szczęście nic się nie przedostanie do wnętrza teatru, niemniej jednak, budynek ma 45 lat i ten dach już nie jest najświeższej jakości, więc będziemy pracować do momentu, kiedy zerwiemy wierzchnią warstwę i tak właściwe zbudujemy nowy dach - mówi Norbert Rakowski, dyrektor teatru.
Czytaj więcej: Teatr im. Jana Kochanowskiego w Opolu: "Wiemy, że to wygląda koszmarnie"
Remont, remontem, aktorzy na scenę!
Bo zerwany dach nie ma opóźnić trwającego remontu gmachu. Aktorzy bez obaw mogą przygotowywać się do spektakli.
- Mamy przedstawienia na scenie modelatornia, więc nasze prace trwają normalnie. Można mówić o jakimś takim szczęściu w nieszczęściu, bo gdyby rzeczywiście zdarzyło się to w środku sezonu eksploatującego dużą scenę, to prawdopodobnie musielibyśmy zamknąć przedstawienia i usunąć sprzęt - mówi Rakowski.
Przeczytaj więcej o skutkach wichur w Opolu
Przypomnijmy, że remont opolskiego teatru ruszył jesienią. Ma się zmienić prawie wszystko, będzie nowa klimatyzacja i sprzęt elektroakustyczny, nowe wejście od strony Placu Teatralnego, a obecna "fosa" zniknie - pojawi się taras.Finał przewidywany na sierpień.
Co z dachem? Na razie rzeczoznawcy muszą wycenić straty. Budynek jest ubezpieczony