Do wypadku doszło w piątek (12 listopada). Olescy mundurowi otrzymali zgłoszenie o kolizji na trasie Kolonia Biskupska - Biskupskie Drogi o 19:30. Na miejsce wysłano patrol, strażaków i ratowników medycznych w karetce. I wszyscy się przydali...
Dotychczasowa wersja wydarzeń potwierdza, że pijany 38-latek kierujący golfem (mieszkaniec gminy Praszka) nie dostosował się do warunków na drodze, zjechał do przydrożnego rowu, a potem uderzył dachem w drzewo. Samochód był zgnieciony jak puszka! Żeby wydostać krnąbrnego kierowcę strażacy musieli skorzystać ze sprzętu hydraulicznego, rozcinając karoserię. - Policjanci od razu zwrócili uwagę na nerwowe zachowanie kierowcy oraz wyczuli woń alkoholu - relacjonują mundurowi. Mężczyzna za kierownicą golfa wydmuchał ponad 2 promile alkoholu, był mocno poobijany.
Policjanci zatrzymali prawo jazdy mieszkańca Praszki, a on sam z obrażeniami ciała trafił do szpitala. Teraz grożą mu grzywna, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, a nawet... 2-letnie więzienie.
- Będąc pod wpływem alkoholu nasza uwaga jest rozproszona, a reakcje opóźnione; nie potrafimy właściwie ocenić odległości, a wyobraźnia namawia do brawury. Mamy problemy z koordynacją ruchową, a zdolność szybkiego podejmowania decyzji zawodzi, możemy być nadmiernie pobudzeni lub wręcz przeciwnie senni. Następują zmiany w postrzeganiu rzeczywistości i występuje podwójne widzenie. To wszystko powoduje, że nie powinniśmy igrać z losem i absolutnie nie wsiadać za kierownicę będąc pod wpływem alkoholu. Konsekwencje pijanych kierowców ponoszą nie tylko oni sami, ale również ich pasażerowie i inni uczestnicy ruchu drogowego - puentują olescy mundurowi.