Opole. Dramatyczna akcja ratunkowa na dworcu PKP
Dramat rozegrał się w minioną sobotę, 28 października, na Dworcu Głównym PKP w Opolu. Przed godz. 18 na peron II podjechał pociąg relacji Opole – Nysa. Podczas wsiadania około 60-letni mężczyzna przewrócił się i nie dawał znaków życia. Natychmiast na pomoc rzucił mu się 15-letni Michał Konarski, strażak-ochotnik, a także uczeń Zespołu Szkół im. Józefa Warszewicza w Prószkowie, zwanego Pomologią.
On jako pierwszy zaczął wykonywać resuscytację krążeniowo-oddechową. - Po przybyciu na miejsce zdarzenia zastano młodego człowieka wykonującego uciskanie klatki piersiowej u mężczyzny – informuje insp. Piotr Żłobicki ze Służby Ochrony Kolei w Opolu.
Poszkodowany leżał na peronie bez oddechu i pulsu, a funkcjonariusze SOK dołączyli do akcji reanimacyjnej. - Podjęli także decyzję o wykorzystaniu będącego na wyposażeniu opolskiego dworca PKP defibrylatora AED. W tym samym czasie powiadomiono zespół ratownictwa medycznego – dodaje Piotr Żłobicki.
Po przyjeździe pogotowia ratunkowego mężczyźnie udało się przywrócić funkcje życiowe, następnie został zabrany do szpitala, a jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Bohater nikomu nie powiedział
Michał Konarski jest nie tylko uczniem Pomologii, ale również strażakiem OSP. Co ciekawe, nikomu się nie przyznał, że uratował życie mężczyźnie, a przynajmniej - dzięki swojej błyskawicznej reakcji – mocno się do tego przyczynił. Jego szkoła dowiedziała się o wszystkim od… funkcjonariuszy opolskiej SOK, którzy chcieli pogratulować uczniowi postawy.
- Michał jest uczniem klasy I strażackiej. To naprawdę skromny chłopak. Z dnia na dzień wzbudził duże zainteresowanie mediów. Ale to dobrze, bo może zainspirować innych. W jednej z rozmów podkreślił, że ludzie chcą pomóc, ale boją się, że podczas resuscytacji przy silniejszym ucisku,mogą zrobić krzywdę osobie, której udzielają pomocy. Po czym zaapelował, że nie należy się bać i podjąć to ryzyko żeby uratować ludzkie życie – podsumował Henryk Lakwa, starosta opolski, który wręczył 15-latkowi nagrodę o wartości 1,5 tys. zł.