O przykrym incydencie strażaków z OSP Falmirowice informuje portal OSP.pl, cytując Norberta Papkałę, naczelnika OSP Falmirowice.
W remizie nie ma teraz prądu, bo każda próba jego włączenia kończy się natychmiastowym wybiciem bezpieczników. Dlatego najpierw musimy porządnie osuszyć wszystko i dopiero wtedy oszacować straty. Remiza jest świeżo po remoncie, wymienialiśmy oświetlenie, bramę, elektrykę, odświeżaliśmy ściany. Prace pochłonęły 27 tys. zł. i prawie wszystko to były pieniądze naszych strażaków
Polecany artykuł:
Natychmiastowa odsiecz i wyłączenie ze służby
Rano w zniszczonej remizie pojawili się...pracownicy lokalnych firm z materiałami potrzebnymi do odbudowania zniszczeń. Nie zmienia to jednak faktu, że tymczasowo strażacy musieli zostać wyłączeni z czynnej służby ratowniczo-gaśniczej.
- Minie przynajmniej kilka dni, zanim uda się wszystko osuszyć i dopiero wtedy zdiagnozować, które urządzenia zostały uszkodzone. Nie wiadomo też, czy nie będziemy musieli wymienić stropu, pewnie konieczne będzie ponowne wykonanie ocieplenia. Ale nie wiem, skąd weźmiemy na to pieniądze, bo dopiero co z pieniędzy strażaków zrobiliśmy remont - podaje słowa naczelnika portal.
Więcej zdjęć dostępnych tutaj.
Czytaj więcej o skutkach huraganu na Opolszczyźnie:
>> Opole: Orkan Sabine, huragan Ciara: Interwencje Straży Pożarnej wciąż trwają
>> Pierwsze OFIARY wichury na Opolszczyźnie! Są straty w...krowach [AUDIO]
>> Opole: Wtorek 11 lutego. Wciąż obowiązują ostrzeżenia pogodowe [PROGNOZA]
i
Podcasty
Playlisty tematyczne
