Do zdarzenia doszło w piątek około godz. 5.00 rano w Krasiejowie. Pan Łukasz (38 l.) jechał samochodem marki fiat seicento na akcję w Ozimku. Na co dzień pełnił służbę w OSP Krasiejów. Nagle na ul. Spórockiej jego samochód wypadł z drogi i uderzył w mur koło kościoła. Auto dachowało. Niestety, nie udało się go uratować. Zginął na miejscu. Strażacy z Krasiejowa są w żałobie.
Gęste mgły w Polsce. Widoczność będzie FATALNA! Wydano ostrzeżenia
- Ogromna strata dla naszej strażackiej rodziny, że musimy tak nagle się z tobą pożegnać. Byłeś wzorowym strażakiem w mundurze ale także i bez niego. Nigdy nie odmówiłeś pomocy, zawsze gotowy rzucić wszystko i ruszyć na ratunek bez względu na porę. Pełny zaangażowania i oddany jednostce. Najtrudniejszy jest dla nas fakt, że nie mogliśmy już nic zrobić. Byłeś i będziesz w naszej pamięci zawsze pozytywnie nastawiony do życia. Słowa nie są w stanie opisać bólu, jaki jest teraz w naszych sercach. Składamy najszczersze kondolencje rodzinie i bliskim Łukasza - napisali na Facebooku.
Pani Natalia szukała ojca przez ponad 10 miesięcy. Znalazła go w grobie