Trzy lata więzienia za to, że latami molestował i gwałcił własne wnuczki. Śledczy z Prokuratury Krajowej podkreślają, że dziadek-pedofil dopuścił się „czynów drastycznych z użyciem przemocy” i to na szkodę dzieci ze swojej najbliższej rodziny. To zbrodnia, obok której nie można przejść obojętnie i która domaga się sprawiedliwej kary. Czy trzy lata więzienia to słuszny wyrok za wielokrotne molestowanie i gwałcenie własnych wnuczek?! Sąd oceni to ponownie.
Kwestią kary, jaką wymierzyć należy mężczyźnie za czyny pedofilskie wobec wnuczek, zajmie się ponownie sąd II instancji – poinformowała w piątek PAP Prokuratura Krajowa. Sąd Najwyższy uwzględnił kasację Prokuratora Generalnego w sprawie sprawcy skazanego pierwotnie na trzy lata więzienia.
Polecany artykuł:
– Sądy orzekające w tej sprawie niedostatecznie uwzględniły to, że skazany dopuścił się popełnienia czynów drastycznych, z użyciem przemocy na szkodę osób najbliższych – własnych wnuczek – wskazał Prokurator Generalny w swojej kasacji. Jak uzasadniał, krzywdy, jakich doznały pokrzywdzone dziewczynki, „nie mogą pozostać bez negatywnych konsekwencji dla ich psychiki, a traumatyczne przeżycia z okresu, w którym doszło do wielokrotnego popełnienia zbrodni o charakterze seksualnym, będą wywierać wpływ na ich dalsze funkcjonowanie”.
W sprawie orzekał Sąd Okręgowy w Opolu, który w maju 2018 r. skazał mężczyznę „za popełnienie szeregu przestępstw o charakterze seksualnym na szkodę dwóch małoletnich wnuczek, w tym ich wielokrotne zgwałcenie przy zastosowaniu przemocy fizycznej”. – Czyny objęte skazaniem były rozciągnięte w czasie, miały charakter powtarzających się na przestrzeni lat 2009-2017 działań godzących w dobro małoletnich pokrzywdzonych – podkreślają przedstawiciele Prokuratury Krajowej, cytowani przez PAP.
Za zbrodnie popełnione wobec każdej z dziewczynek opolski sąd wymierzył oskarżonemu kary po trzy lata pozbawienia wolności, orzekając taką samą karę łączną. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu, mimo apelacji prokuratury w listopadzie 2018 r., utrzymał w mocy ten – jak oceniła PK – „rażąco łagodny wyrok za zbrodnie”.
Kasację od wyroku II instancji w odniesieniu do kary złożył Prokurator Generalny. Zarzucił on orzeczeniu „rażącą niewspółmierność kar (...) orzeczonych za zbrodnie wielokrotnego zgwałcenia małoletnich, wskazując, że wysoki stopień winy i społecznej szkodliwości czynów przypisanych skazanemu przemawia za orzeczeniem kary surowszej, tak aby uczyniła zadość poczuciu sprawiedliwości i spełniła swoje zadania w zakresie represji indywidualnej oraz kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa”. – W kasacji podniesiono, że w sprawie brak jest okoliczności łagodzących. Sprawca nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu zbrodni ani nie wyraził jakiejkolwiek skruchy – uzasadniał PG. Wskazywał również, że sposób działania skazanego i częstotliwość popełnionych czynów – „ich pedofilski i kazirodczy charakter” – nie pozwalają „na zaakceptowanie orzeczenia kary za tak poważne zbrodnie w wymiarze odpowiadającym dolnemu zagrożeniu ustawowemu”.
Sąd Najwyższy w zeszłym tygodniu uwzględnił kasację PG, uchylił zaskarżony wyrok co do orzeczonej kary i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania w tym zakresie. Sprawa trafi ponownie do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu – informują przedstawiciele Prokuratury Krajowej.