- Jesteśmy w kontakcie z konserwatorem zabytków i dopiero on zdecyduje, czy to faktycznie jest zabytek, czy nie. Wielu mieszkańców Opola, którzy korzystali z dworca PKS pamiętają to malowidło. Ono było przez ostatnie lata przykryte boazerią - mówi Katarzyna Oborska-Marciniak, rzecznik prasowa opolskiego ratusza.
Miasto ma wszelkie możliwe zgody na wyburzenie starego budynku PKS, jednak, jak wskazała rzecznik prasowa, jeśli okaże się, że uratowanie fresku jest możliwe - ratusz będzie chciał zrobić wszystko, żeby je zachować.
Mamy wszystkie niezbędne zgody, aby wyburzyć ten budynek, natomiast skoro ono tam jest i jest w niezłym stanie, chcemy zrobić wszystko, aby zachować to malowidło. Jeszcze nie wiem, w jaki sposób to zrobimy. Czy wytniemy kawałek tej ściany, czy może w jakiś inny sposób uda się ten tynk odkuć.
Skarby pod Opolem?
To nie jedyna niespodzianka, na jaką trafili budowlańcy pracujący na dworcu. Pod ziemią znaleźli też...schron! Ratusz zapowiada jednak, że trzeba go będzie zburzyć.