Para zgłosiła się na Komendę Miejską w Głogówku w sobotę 12 września ok. 22.00. Roztrzęsieni rodzice zgłosili, że ich 2,5-letni synek - przez nieuwagę - zjadł tabletki dla dorosłych. Jeden z mundurowych próbował wezwać na miejsce karetkę, niestety - wszystkie były zajęte.
Najbliższy szpital znajdował się blisko 30 kilometrów od posterunku policji, w Kędzierzynie-Koźlu. Funkcjonariusze postanowili eskortować rodzinę do placówki i na sygnałach pokonali trasę razem z rodzicami i maluchem. Chłopczyk trafił pod opiekę specjalistów i - jak pokazały wyniki badań - na szczęście nic poważnego mu się nie stało.