Urząd wojewódzki pisze o "kolejnym etapie dekomunizacji", a radni miejscy przypominają - sobie i innym - że z początkiem 1945 roku czerwonoarmiści "dokonywali aktów przemocy" także w regionie Opola. I po ponad 70 latach może warto pozbyć się symboli "Imperium Zła".
Polecamy: Rosja o użyciu broni jądrowej. Padły konkrety! "Tylko w tej sytuacji"
W każdej miejscowości znajdują się obeliski i pomniki. Liczymy niewinnych cywilów zamordowanych przez Sowietów w setkach. Starcy, kobiety, dzieci byli bestialsko mordowani i gwałceni – umierali w cierpieniach. Nie ma dlatego przyzwolenia na propagowanie sierpa i młota oraz na bycie wdzięcznymi Armii Czerwonej za wyzwalanie
Rosyjska inwazja na Ukrainę przypomniała światu zbrodnie sprzed lat. W wielu polskich miejscowościach rozpoczęły się pomnikowe czystki: usuwane są radzieckie symbole, które pozostały w przestrzeni miejskiej po II wojnie światowej. W województwie opolskim runął już pomnik Armii Czerwonej w Chrzowicach (przy drodze krajowej numer 45 w gminie Prószków). Interweniował tam IPN, otrzymując aprobatę włodarzy gmin i 5-metrowy pomnik obalono. "Najwyższy czas nadrobić zaległości w tej dziedzinie" – podkreśla prezes IPN dr Karol Nawrocki w oświadczeniu w sprawie dekomunizacji przestrzeni publicznej z 4 marca 2022 roku. Krzysztof Cebula, burmistrz Prószkowa odpowiedział jako pierwszy.
Opole się dekomunizuje. A przynajmniej próbuje
Podobne ruchy także w samym Opolu: bo na cmentarzu wojennym przy ul. Katowickiej od lat po oczach bije sowiecka gwiazda. - Gwiazda była symbolem Imperium Zła, jak trafnie określił ZSRR Ronald Reagan, a obecna Rosja pod batutą prezydenta Putina dąży do otworzenia tego imperium – mówi radny z prezydenckiego klubu Tomasz Wróbel, cytowany przez Gazetę Wyborczą. Wtóruje Elżbieta Kurek (KO), powołując się na dokumentacje historyczną, z której wynika, że czerwonoarmiści nie zmienili przyzwyczajeń: podczas "wyzwalania" w regionie Opola dochodziło do "aktów przemocy wobec ludności cywilnej, rabunków, dewastacji i gwałtów".
Sprawą już zajął się ratusz, ale nie bez problemów: cmentarz wojenny jest wpisany na listę zabytków, dlatego trudno będzie coś w jego przestrzeni zmienić. - Urząd wystąpił do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Opolu, wojewody opolskiego i dyrektora Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa Instytutu Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu z prośbą o wydanie opinii w przedmiotowej sprawie oraz ewentualne określenie warunków, jakie należy spełnić przy usunięciu ww. symbolu – wyjaśnia, cytowana przez Wyborczą Małgorzata Stelnicka, wiceprezydent Opola.
Zobacz też: Opolanin nagrał piosenkę z Ukraińcami! Antywojenne wideo rozchodzi się samo [WIDEO, ROZMOWA]