W niedzielne (20.06.21 r.) popołudnie strażacy z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu otrzymali nietypowe i niepokojące zgłoszenie z Maciejowa (powiat kluczborski). Mieszkańcy domu jednorodzinnego znaleźli u siebie jadowitą żmiję.
Zobacz też: Tragedia w Opolu. Upośledzony chłopak nie umiał pływać. Matka zostawiła go w wodzie...
Wysłani na miejsce strażacy szybko odnaleźli gada. Jak się okazało, na miejsce schronienia wybrał sobie wnękę pod progiem wejściowym z tarasu do domu. Żmiję udało się schwytać i przewieziono ją do pobliskiego lasu - tam została wypuszczona na wolność.
Przypomnijmy, żmija jest jedynym jadowitym wężem w Polsce i jak wszystkie polskie gady podlega ochronie gatunkowej (obowiązuje zakaz jej umyślnego zabijania, okaleczania lub chwytania!). Żmija jest płochliwa, zwykle atakuje odruchowo, gdy nie ma możliwości ucieczki. Niesprowokowana nie powinna zaatakować. Z kolei do ukąszenia dochodzi najczęściej np. podczas przypadkowego jej nadepnięcia lub próbie schwytania. Ukąszenie przez żmiję i związane z tym zatrucie jadem zależy od bardzo wielu czynników. Jest szczególnie niebezpieczne dla dzieci, osób starszych i z chorobami układu krążenia, ale też dla osoby będącej pod wpływem alkoholu.