Pracownicy trzech placówek opiekuńczych z Opolszczyzny zachorowali na COVID-19. Zadziałał efekt domina, i teraz kluczborski szpital wstrzymał zarówno przyjęcia, jak i wypisy pacjentów.
Chodzi o placówki w: Górażdżach, Porębie (DPS prowadzony przez zakonnice) i Wołczynie.
O sytuację w kluczborskim szpitali zapytaliśmy starostę kluczborskiego, Mirosława Bireckiego.
Wszystko już ustala sanepid; jakie były kontakty z osobami, które są pozytywne. Ja zaznaczam tylko, że w szpitalu nie ma kwarantanny. Szpital po prostu podjął decyzję, żeby do czasu wyjaśnienia sytuacji nie przyjmować, i nie wypisywać pacjentów
Opolskie: Mamy kolejne ognisko koronorawirusa?
Górażdże ZOL:
W Górażdżach (powiat krapkowicki) zachorowały dwie pracownice ZOL-u. Pozostałe czekają już na wyniki testów.
Czekamy na ich wyniki, mam nadzieję, że to nie będzie ognisko. Że to jest kwestia tego, że musimy jednak testować więcej osób bezobjawowych, żeby sprawdzić, czy wśród tych osób nie ma chorych
- mówi Maciej Sonik, starosta krapkowicki.
DPS w Porębie:
Zakażona pracownica nie ma już kontaktu ze swoimi podopiecznymi i na razie czuje się dobrze. Nie ma objawów choroby.
ZOL w Wołczynie:
Zakażeni pracownicy również obchodzą chorobę bezobjawowo. Wszyscy są już na kwarantannie domowej
Jak wykryto potencjalne "ogniska"?
Jak wskazała siostra Aniela Szuba, dyrektorka DPS-u w Porębie, badania wykonywano w ramach standardowych procedur Urzędu Wojewódzkiego. Były wykonywane u wszystkich pracowników z domów opieki. W DPS-ie w Porębie zachorowała jedna pracownica - według słów Anieli Szuby - świecka. Natomiast w jej miejsce do ośrodka przybyły już zakonnice, w ramach dodatkowego personelu.