Anna Kułynycz z biura prasowego Politechniki Opolskiej podkreśla, że przekazany uczelni sprzęt spełnia najwyższe normy przewidziane przy dezynfekcji pomieszczeń, w których przebywają studenci i pracownicy uczelni. Z tego typu urządzeń korzystają m.in. międzynarodowe koncerny lotnicze, drużyny sportowe, siłownie czy jednostki armii USA.
- Urządzenie wytwarza ładunek elektryczny, dzięki któremu krople preparatu dezynfekcyjnego o wielkości kilkudziesięciu kikronów pokrywają każdą przedmiot i z każdej praktycznie dostępnej strony. W ten sposób można eliminować bakterie oraz wirusy w sposób wyjątkowo skuteczny i bezpieczny dla człowieka - wyjaśnia.
Politechnika zapewnia, że urządzenie jest "wyjątkowo wydajne". Jeden ładunek substancji dezynfekującej (o pojemności 8 litrów) wystarcza do zdezynfekowania ponad dwóch tysięcy metrów kwadratowych powierzchni.
- Zależy nam na bezpieczeństwie i zdrowiu naszych studentów. Stąd też w zeszłym roku, po wybuchu pandemii COVID-19, jako pierwsza uczelnia wyższa w regionie i jedna z pierwszych w kraju wprowadziliśmy zdalny tryb nauczania. Części zajęć nie można jednak prowadzić zdalnie, stąd też takie urządzenie z pewnością wykorzystamy w naszych laboratoriach, czyli tam, gdzie przebywają studenci - komentuje rektor Politechni Opolskiej prof. Marcin Lorenc.
Fundatorem sprzętu jest firma z Chróścic, placówki współpracują ze sobą głównie w zakresie realizacji prac badawczo-rozwojowych.
- Politechnika Opolska bazując na wysokiej klasy kadrze naukowej wykonuje usługi dla przedsiębiorców z praktycznie każdej branży, w tym przypadku zlecenia realizowane są na Wydziale Mechanicznym. Cieszymy się, że kooperacja z firmą ma szerszy i bardziej dalekosiężny niż tylko usługowy charakter, a przekazanie sprzętu do walki z zagrożeniem, które dotyczy nas wszystkich, jest przykładem na to, że współpraca na linii nauka-biznes może mieć prawdziwy i trwały wymiar - powiedziała Magdalena Filipek, dyrektor Centrum Transferu Technologii PO.
Polecany artykuł: