W województwie opolskim jest 31 osób, które znajdują się pod nadzorem sanepidu. Co ciekawe, wszystkie 31 osób otrzymało nadzór...zdalny. To znaczy, że wszyscy z objawami, które mogły sugerować koronawirusa przebywają w domach. Pracownicy sanepidu dzwonią do nich 2 razy dziennie i pytają o stan zdrowia. Taki dozór trwa 2 tygodnie, czyli tyle, ile wynosi czas rozwoju wirusa w organizmie.
Czytaj więcej o koronawirusie na Opolszczyźnie
Większość osób to mieszkańcy Opolszczyzny, ale jest też kilku obcokrajowców; głównie Chińczycy i Włosi. Eksperci uspokajają - potwierdzonych przypadków na Opolszczyźnie nie ma. Nikt też nie przebywa w izolatce, ani nie była potrzebna kwarantanna.