W czwartek (27 lutego) kuratorzy oświaty spotkali się w Ministerstwie Edukacji, a w piątek w każdym powiecie województwa opolskiego odbyły się spotkania z dyrektorami. Opolski kurator, Michał Siek był w Brzegu. O przebieg tych spotkań zapytaliśmy Roberta Sochę, głównego specjalistę z Kuratorium Oświaty w Opolu.
Spotkania odbywały się na poziomie powiatowym - w każdym powiecie województwa opolskiego, m.in dlatego, żeby ograniczyć duże skupiska ludzi, które wiązałyby się z jednym, wspólnym spotkaniem wojewódzkim. Wszyscy dyrektorzy otrzymali broszurki informacyjne, które dostępne są także na stronie opolskiego kuratorium.
Opolscy uczniowie nie pojadą do Berlina
Według nowych zasad, szkolne wycieczki zagraniczne wymagają teraz zgody kuratora oświaty. 12 takich wycieczek nie uzyskało zgody, choć tak naprawdę - wcale nie musiały. Targi w ITB Berlinie i tak zostały odwołane ze względu na koronawirusa. Wyjazd był inicjatywą Regionalnego Centrum Rozwoju Edukacji.
Polecany artykuł:
Czytaj więcej o koronawirusie na terenie Opolszczyzny
Dyrektorzy szkół mają wątpliwości - kiedy właściwie dziecko jest "chore"?
W Brzegu, gdzie w spotkaniu brał udział kurator, takich pytań nie było. Pojawiły się natomiast w innych powiatach, bo dyrektorzy nie do końca wiedzą, kiedy tak naprawdę dziecko jest chore. Dlatego na spotkaniach istotnym było uświadomienie rodziców, bo to oni najczęściej decydują, kiedy dziecko idzie do szkoły, a kiedy nie.
Kuratorowi zależalo m.in. na tym, żeby trafić do świadomości rodziców, bo zdajemy sobie sprawę z tego, że przychodzą chore dzieci. I często jest tak, że dziecko, które powinno być w domu, przychodzi do przedszkola
Wtedy irytują się również pracownicy, bo są narażeni na zarażenie. Do tego dochodzi fakt, że województwo opolskie jako ostatnie rozpoczęło i zakończyło ferie. To kluczowy moment w diagnozowaniu koronawirusa wśród tych, którzy zimowy wypoczynek spędzali w rejonach ognisk choroby. Choroba rozwija się do 2 tygodni, tyle mniej więcej mija po zakończeniu ferii.
Sanpeid cały czas podkreśla, że jeżeli ktoś był w krajach z ogniskami wirusa, przyjechał do polski i czuje, że ma oznaki koronawirusa, powinien się skontaktowac z sanepidem.
Z drugiej strony, na Opolszczyźnie zdarzają się także sytuacje, w których rodzice np. rezygnują w wycieczek (nawet tych lokalnych), z uwagi na fakt, że dzieci korzystają z komunikacji zbiorowej. Panuje więc swoiste rozedrganie między zdrowym rozsądkiem, a paniką.