Tragiczna śmierć. Młoda kobieta zmarła w Zabrzu. Kilka dni wcześniej urodziła córeczkę
Mieszkanka Strzelec Opolskich trafiła do szpitala jednoimiennego w K-Koźlu w stanie określanym przez lekarzy jako "średni". - Od trzech dni gorączkowała, miała kaszel, duszności. Została przyjęta na oddział położniczy - zdradza w rozmowie z Radiem Opole Jacek Mazur, ginekolog i zastępca dyrektora szpitala ds. medycznych. Jej stan stale się pogarszał, miała objawy typowe dla choroby COVID-19: gorączkę, duszności i kaszel.
Kiedy 36-latka trafiła do szpitala w K-Koźlu była w 32 tygodniu ciąży. Lekarze zdecydowali, że jeśli saturacja (poziom natlenienia krwi) spadnie poniżej 88 proc., podejmą się cesarskiego cięcia. Pacjentka urodziła córeczkę. Niemowlę ważyło 2 kilogramy i zostało przetransportowane do szpitala w Opolu. Matka została w szpitalu jednoimiennym i trafiła na oddział intensywnej terapii.
Polecany artykuł:
Jak ustala Radio Opole, na oddziale podjęto terapię osoczem ozdrowieńców. Pomimo dwóch dawek, stan 36-latki stale się pogarszał. W pewnym momencie doszło do zatrzymania krążenia, lekarze musieli rozpocząć reanimację i intubowanie.
Po następnych dwóch dniach i konsultacjach ze Śląskim Centrum Chorób Serca, matka została została zakwalifikowana do terapii ECMO - czyli natlenienia krwi poza organizmem. Później, 36-latkę zakwalifikowano do przeszczepu płuc w Zabrzu, gdzie ostatecznie trafiła. Niestety, nie doczekała operacji.
Lekarze apelują, żeby nie bagatelizować jakichkolwiek oznak zakażenia SARS-COV-2. W razie wystąpienia objawów należy niezwłocznie skontaktować się z lekarzem rodzinnym, który może skierować na testy w kierunku infekcji SARS-COV-2.