5 czerwca 2021 roku; Marysia Mucha (5 l.) wraz z rodzicami odwiedzała cmentarz w Łopiennie (pod Gnieznem). Tam spoczywa jej brat, którego rok wcześniej zabił tętniak. Nagle na 5-letnią dziewczynkę runął duży, powojenny, kamienny krzyż. Marysia upadając, uderzyła jeszcze głową w pobliski nagrobek. Straciła przytomność. Spod krzyża wyciągali ją rodzice, którzy od razu wezwali pomoc. Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym Marysia została przetransportowana do szpitala w Poznaniu. Trafiła tam na stół operacyjny, gdzie uratowano jej życie.
Zobacz koniecznie: 5-latka odwiedziła grób brata, który zmarł na dyskotece. Krzyż przygniótł Marysię na cmentarzu w Łopiennie
Polecany artykuł:
Marysia Mucha (5 l.) walczy o powrót do zdrowia. "Zaczęła mówić!"
Dziś Marysia przechodzi intensywną i kosztowną rehabilitację w klinice w Krakowie. Wszystko dzięki nagłośnieniu sprawy i zbiórce zorganizowanej przez rodzinę na portalu siępomaga.pl, która kwotą przekraczającą 186 tysięcy złotych zakończyła się 23 lipca br.
- Córka zaczęła rehabilitację 6 lipca w Krakowie. Zaczęła mówić! Powoli wraca do sprawności ruchowej, potrafi już sama usiąść. Ma jeszcze niedowład prawostronny, ale dzięki rehabilitacji ma szansę wrócić do pełni zdrowia - komentują rodzice Marysi.
Mimo pierwszych dobrych wieści, przed 5-latką wciąż długa rehabilitacja. Rodzice, i sama Marysia, nie tracą nadziei i dziękują wszystkim, którzy wsparli ich w walce o życie córki.
Dziękujemy Wam z całego serca za wsparcie, bo to dzięki Wam Marysia może być rehabilitowana i wracać do sprawności po ciężkim wypadku. Zbiórka potrwa do 23 lipca i nie będzie już przedłużana.
Pobyt Marysi w klinice Fundacji Votum jest zaplanowany do 28 sierpnia. Portal nto.pl podaje, że później 5-latka przejdzie szereg badań i we wrześniu znów wróci do szpitala na rehabilitację.
A winni?
Sprawa jest przedmiotem śledztwa prokuratury w Poznaniu; kluczowe jest ustalenie osoby odpowiedzialnej za stan nagrobka i przyczyny jego przewrócenia. Jak na razie, efektów brak.