W miniony czwartek z nadania IPN w parku miejskim w Głubczycach (woj. opolskie) zdemontowano pomnik żołnierza Armii Czerwonej. To jeden z ruchów IPN w kierunku dokończenia dekomunizacji - nagle, po rosyjskiej agresji na Ukrainę z 24 lutego przypomniano sobie, że w wielu miastach Polski - także Opolu - wciąż znaleźć można symbole "wyrazów wdzięczności" kierowane do rosyjskich żołdaków. Nagranie z demontażu w Głubczycach znajdziesz poniżej.
Głubczyce: Runął pomnik Armii Czerwonej. Zobacz wideo
Policja: Mamy materiały dowodowe
Oficer prasowy z KPP w Głubczycach asp. Łukasz Golinowski zdradza w rozmowie z SE.pl, że policja dysponuje już materiałem dowodowym. Wstępnie odpowiedzialność autora będzie wynikała bezpośrednio z art. 256 Kodeksu Karnego, czyli publiczne nawoływanie do faszyzmu lub innego ustroju totalitarnego - na pomniku widoczna jest sowiecka gwiazda, podobnie jak swastyka, jeden z zakazanych symboli. Ale w tej sprawie zdecyduje - wydając opinię - jeszcze prokuratura, która dziś otrzymała teczkę.
Ktoś tęsknił za pomnikiem sowietów. W miejsce pomnika postawili im tablicę. "Wdzięczni Polacy". Radna oburzona!
1 listopada, niecały tydzień po demontażu, w miejscu byłego pomnika pojawiła się tablica: "Żołnierzom Armii Czerwonej, którzy stracili życie na ziemiach Polskich w walce z Niemcami i ich sojusznikami w latach 1944 - 1945". Pod sentencją widnieje podpis: "Wdzięczni Polacy".
Jak ustalamy, sprawę nagłośniła lokalna radna z nadania Solidarnej Polski - Elżbieta Słodkowska. To ona zgłosiła sprawę policji. - Jakiś komuch umieścił tablicę wdzięczności Armii Czerwonej. Wstyd i hańba. To był naród, który szedł, mordował, gwałcił, palił. Taką tablicę umieszczacie? Wstyd i hańba komuchy [...] - mówi na filmie opublikowanym w mediach społecznościowych.