O zniknięciu Amelii możesz przeczytać TUTAJ. 16-latka uciekła z Ośrodka Wychowawczego w Stobrawie, pod Opolem i ślad po niej zaginął.
Dziś wiemy jak doszło do ucieczki, która postawiła na nogi m.in. wielu wolontariuszy. Według informacji, które przekazała nam matka 16-latki, dziewczyna wykorzystała moment, nieuwagę opiekunów i...wyskoczyła przez okno.
- W ośrodku mają opiekuna dyżurującego, Amelia po prostu wykorzystała sytuację i wyskoczyła z okna. Opiekunka była zdziwiona, bo były wcześniej na spacerze, mówili, że mogła uciec podczas niego, a okazało się, że ona po prostu odczekała do wieczora i wyszła przez okno. Nie mam zarzutów do samego ośrodka, współpraca z nim jest dobra - zdradza nam szczegóły Pani Iza*.
Na trop nastoletniej Amelii rodzina trafiła przypadkiem. Kiedy najmłodszy syn Pani Izy wracał ze szkoły do domu dostrzegł swoją siostrę. Chłopiec chwycił za telefon i powiadomił rodziców. Na miejscu natychmiast zjawił się ojciec, a później - zawiadomiona przez Panią Izę - policja. Amelii nic się nie stało, choć trudno mówić o współpracy.
- Amelia wyszła zza rogu sklepu i mąż krzyknął, że to ona. Była z kolegami, a jeden z nich też był poszukiwany. Zaczęli uciekać, ale szczęśliwie udało się ją zatrzymać. Tak trafiła do radiowozu - relacjonuje w rozmowie z Super Expressem mama 16-latki.
Uciekli albo zaginęli. Jest ich coraz więcej, a o pomoc trudno. Co zrobić, kiedy znika dziecko?
Kiedy nagle znika dziecko, rodzice przeżywają prawdziwie traumatyczne chwile. Co zrobić najpierw? Telefon na policję? Do szpitali? Pani Iza ma pewne wskazówki. I nieco gorzkiej prawdy o poszukiwaniu dziecka, które zaginęło, lub postanowiło uciec. Bo w takich chwilach rodzicowi trudno myśleć o tym, co kryje się pod pojęciami prawnymi takimi jak: zaginiony kategorii I, lub II.
- Zaginionych dzieci jest coraz więcej, problemów z dziećmi jest coraz więcej, choć oczywiście były zawsze. W takiej sytuacji zostajemy sami, nikt nam (rodzicom - red.) nie pomaga. Kiedy zgłosiłam sprawę na policję, nikt nie pytał, czy potrzebuję choćby pomocy psychologa. Bagatelizowanie sytuacji i hasła "przecież ona uciekła", słyszałam "co się pani martwi". Kiedy pierwszy raz zgłosiłam sprawę, usłyszałam, że oni (policjanci - red.) są tylko w czwórkę. Że mają wiele takich zgłoszeń. Dali mi do zrozumienia, że to chyba mało ważne, że to błahostka. Jako rodzic chcę słyszeć, że zrobią wszystko, żeby odnaleźć moje dziecko - przyznaje Pani Iza.
Pan policjant mi powiedział, ze Amelia nie jest zaginiona, że uciekła
Kiedy dziecko znika, trudno o zachowanie spokoju. Wtedy na horyzoncie pojawiają się wolontariusze, którzy w wielu przypadkach potrafią zdziałać cuda.
- Sama zgłosiłam się do Pani Kingi ze strony Śladem Zaginionych, którą prowadzi na Facebooku. Nie wiedziałam co mam zrobić. Kiedy córka uciekła, zgłosiłam sprawę, a Pan z policji zadzwonił po paru dniach. Bardziej ja się interesowałam i wydzwaniałam. Jedna policjantka np. cały czas próbowała dać mi do zrozumienia, że mój starszy syn wie, gdzie ona może być. To brzmiało niemal jak zarzut, że źle wychowałam dziecko. W takich sytuacjach nigdy nie wiadomo, co może się stać. Niektóre dzieci potrafią być nieobliczalne, nie wiemy, co może się zdarzyć. Ktoś przecież może jej coś zrobić... - zastanawia się Pani Iza.
Policja i wolontariusze. Czasami media społecznościowe wystarczą?
W mediach społecznościowych istnieje cała masa stron poświęconych zaginionym - zarówno dorosłym, jak dzieciom. Trudno przecenić i łatwo nie docenić takiej formy pomocy. W przypadku Amelii inicjatywa wolontariuszy pomogła, jak nic innego.
Polecany artykuł:
Pani Kinga jest bardzo fajną, ciepłą osobą. Na spokojnie wysłucha, porozmawia i doradzi. Ona spokojnie przejmuje rolę "psychologa", który powinien się w takiej sytuacji pojawić. Po rozmowie z nią czułam się za każdym razem trochę lepiej
- mówi w rozmowie Pani Iza i dodaje, że czasami trudno przyznać się do tak dramatycznego obrotu spraw. Najtrudniejsze problemy często zostają w domu, a jeszcze częściej, nie ma się z nimi do kogo zwrócić.
Rodzic czasami może się wstydzić przyznać przed znajomymi. To jest taki temat, którego nie chciałoby się pokazywać znajomym, czy czasem nawet rodzinie. W tym wypadku też tak było, ta Pani Kinga była dla mnie światełkiem w tunelu. Poza tym, myślę sobie, że wiele ludzi może domniemywać, że jak dziecko ucieka, to w domu jest patologia. Nie jest, czy nie musi tak być. Dzieci nie uciekają tylko z patologicznych domów. Staram się wychowywać swoje dziecko jak najlepiej potrafię, nie wiem gdzie, albo czy w ogóle popełniłam błąd
Niektóre imiona w tekście zostały zmienione*.
Zaginięcie dziecka. Zgłaszanie zaginięcia w polskim prawie, zasady
Poszukiwanie osób zaginionych. Co, jak i gdzie zgłaszać? Jakie obowiązki ma policja? Poszukiwanie osoby, której zaginięcie zgłoszono policji to, według prawa, zespół wszelkich dostępnych w tym zakresie czynności stosowanych przez policję, mających na celu odnalezienie tej osoby.
Zaginięcie osoby – to zaistnienie zdarzenia o charakterze nagłym, uniemożliwiającym ustalenie miejsca pobytu osoby i zapewnienie ochrony jej życia, zdrowia lub wolności.
Policja ze względu na okoliczności zaginięcia i rodzaj wykonywanych czynności poszukiwawczych, wyróżnia 2 kategorie osób zaginionych.
- Kategoria I: osoby, które opuściły nagle ostatnie miejsce pobytu w okolicznościach uzasadniających podejrzenie:
- popełnienia na ich szkodę przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu lub wolności (np. zabójstwo, uprowadzenie w celu zmuszania do uprawiania prostytucji),
- zagrożenia dla ich życia, zdrowia lub wolności.
Takie sytuacje dotyczą zwykle: zdarzeń wskazujących na realną możliwość popełnienia samobójstwa; gdy zgłoszono zaginięcie osoby nieletniej do lat 15, po raz pierwszy; lub z udziałem osób, które z powodu wieku, choroby, upośledzenia umysłowego lub innego zakłócenia czynności psychicznych nie może kierować swoim postępowaniem albo wymaga opieki lub pomocy innych osób.
- Kategoria II: osoby, które opuściły ostatnie miejsce swojego pobytu w okolicznościach, które nie wymagają zapewnienia ochrony życia osób zaginionych, w tym szczególnie takie które:
- opuściły ostatnie miejsce pobytu z własnej woli, (np. ucieczki nieletnich z domów rodzinnych, domów dziecka, placówek opiekuńczych, choroby psychicznej zaginionych),
- wcześniej wykazywały niezadowolenie ze swojej sytuacji życiowej (np. następstwa nieporozumień rodzinnych),
- zabrały rzeczy osobiste (np. świadome zerwanie więzi ze środowiskiem).
Szczegóły dot. prawnych aspektów, obowiązków funkcjonariuszy i praw rodzin osób zaginionych przeczytasz na oficjalnej stronie policji.
W zależności od okoliczności, w których osoba zaginęła oraz od kategorii do której została ona zaliczona, policjant postępuje zgodnie z przepisami służbowymi obowiązującymi w tym zakresie. Warto pamiętać, że zaginięcie można zgłosić w każdej chwili – najlepiej jak najszybciej. Nieprawdą jest, że od zaginięcia musi upłynąć 24 lub 48 godzin.