Na Opolszczyźnie najgłośniej jest o dwóch szpitalach, które prowadzą rehabilitację po przebytym COVID-19: w Korfantowie i Głuchołazach. Ten z Głuchołaz jako pierwszy uruchomił specjalne Centrum Rehabilitacji i opracował pilotażowy program rehabilitacji po zakażeniu. Leczą się tam ozdrowieńcy z całego kraju. Więcej o placówce pisaliśmy TUTAJ. Ze szpitala w Korfantowie dowiadujemy się m.in., jak wyglądają konsekwencje COVID-19. Do długiej listy powikłań można teraz dopisać martwicę kości.
Rehabilitacja po COVID-19. Kalendarze zapełnione, a pacjenci coraz młodsi
To, że pacjenci po ciężkich przebiegach COVID-19 mogą doświadczać nieodwracalnych zmian w płucach, a tym samym stać się "oddechowymi inwalidami", wiemy od dłuższego czasu. Ze szpitala w Korfantowie płyną nowe wnioski: coraz więcej pacjentów uskarża się na... ból bioder.
- Bardzo dużo zauważyliśmy teraz przypadków, że pacjenci skarżą się na bóle związane z biodrami, czy kolanami. Dużo młodych pacjentów mamy teraz na zabiegi endoprotezy stawów biodrowych, gdzie jest martwica kości - precyzuje Wojciech Machelski, prezes Centrum Rehabilitacji w Korfantowie.
Polecamy: Opole: IV. fala wykańcza ratowników, a idzie V. Ostry komentarz medyka!
COVID-19: kiedy to się skończy? Lekarze: Rok, dwa, pięć...
Opolskie Centrum Rehabilitacji w Korfantowie podlega pod samorząd województwa, niedawno ruszył konkurs urzędu na dofinansowanie do nowego sprzętu: docelowo w placówce miałyby powstać dodatkowe gabinety fizjoterapii. Bo kalendarze na rehabilitację po COVID-19 zapełniają się w błyskawicznym tempie. Zgłaszają się pacjenci w każdym wieku, i z różnymi dolegliwościami: problemami z oddychaniem, pamięcią, sercem...
Zobacz koniecznie: Niedzielski o piątej fali koronawirusa w Polsce. 120 tysięcy zakażeń dziennie?!
- Bardzo dużo pacjentów po przejściu COVID-19 zgłasza się z migotaniem przedsionków. Okazuje się, że na tyle wszyscy się uczymy, że to nie jest tak, że COVID-19 się skończył, czy kończy i nagle przestaniemy odczuwać jego skutki - komentuje prezes. A prognozy są jeszcze gorsze. W istocie, choć za chwilę znajdziemy się w V. fali zakażeń, koronawirus najpewniej będzie się za nami ciągnął. Jeśli nie w postaci kolejnych zakażeń, to spustoszenia w organizmach tych, którzy z wirusem wygrali. Ile to potrwa? Prezes z Korfantowa nie ma dobrych wieści.
Skutki tego będziemy leczyć jeszcze przed rok, przez dwa, przez pięć. Bo my dopiero się uczymy, jak leczyć tych pacjentów, jak skutecznie rehabilitować, żeby poprawić ich funkcjonowanie.