Do makabry doszło w Strzelcach Opolskich (woj. opolskie). W małżeństwie L. od dawna się nie układało. Daniel L. pracował w Niemczech, do domu przyjeżdżał tylko w weekendy. Wtedy też głównie popijał.
Mnożyły się awantury, a głównym ich powodem była zazdrość. Daniel L. podejrzewał, że Katarzyna, atrakcyjna młoda kobieta, go zdradza. Tragedia nastąpiła, gdy Katarzyna L. złożyła pozew rozwodowy.
Daniel L. nie wrócił na noc do domu. Pił gdzieś alkohol. Pojawił się dopiero nad ranem. W dłoni trzymał potłuczoną butelkę, tzw. tulipana. Zdaniem prokuratury i samej kobiety wbił jej szkło w szyję. Katarzyna broniąc się poraniła sobie dłonie. Krew zalała mieszkanie. Daniel L. uciekł. Na odchodnym zagroził, że jeśli Katarzyna przeżyje, to on wróci i dokończy dzieła.
Na szczęście lekarze uratowali życie kobiecie, choć straciła sporo krwi.
Daniel L. został zatrzymany. Twierdzi, że pociął żonę… przypadkiem. Miał zamiar z nią porozmawiać. Przekonać, że nie może się rozwieść, z uwagi na dobro rodziny. Gdy słowa nie pomogły, przystawił Katarzynie butelkę do szyi. Później doszło do szarpaniny, oboje upadli, a Katarzyna nadziała się na „tulipana” i dlatego została raniona. Mężczyźnie grozi nawet dożywotnie więzienie.