Sowin. Strzelał do policjantów i chciał wysadzić dom
W czwartek, 26 października, Sąd Rejonowy w Nysie zdecydował o tymczasowym areszcie dla 39-letniego Krzysztofa M., który groził wysadzeniem swojego domu i ostrzelał z pistoletu interweniujących policjantów.
Do scen niczym z filmu sensacyjnego doszło w poniedziałek, 23 października, w Sowinie pod Nysą na Opolszczyźnie. Policjanci przyjechali do domu mężczyzny, który był poszukiwany listem gończym. Jak informuje Stanisław Bar, rzecznik opolskiej prokuratury, 39-latka miał zostać przewieziony do zakładu karnego, gdzie miał odbyć karę aresztu za brak maseczki w czasie pandemii.
- Mężczyzna widząc policjantów zaczął grozić im bronią, a następnie groził wysadzeniem w powietrze domu, w którym się schował. Na miejsce wezwano oddział kontrterrorystów. Podczas interwencji, podejrzany oddał w ich kierunku kilkanaście strzałów z nielegalnie posiadanego pistoletu. Żaden z policjantów, którzy schronili się za tarczami balistycznymi nie został ranny - powiedział prokurator Bar.
Jak informuje opolska policja, w domu mężczyzny był prawdziwy arsenał - od broni palnej po sportowe kusze z metalowymi grotami strzał. Ponadto znaleziono blisko dwa kilogramy marihuany i kilka krzaków konopi.
Krzysztof M. nie przyznaje się do winy. Jego zdaniem został on bezprawnie zaatakowany przez policjantów i strzelał w obronie własnej. Teraz, zamiast kilku miesięcy, grozi mężczyźnie kara od 10 lat więzienia do nawet dożywotniego pozbawienia wolności.