Budowa najnowocześniejszego wybiegu dla lwów w Europie ma swój deadline w październiku br. Budowlańcy w opolskim zoo cały czas pracują, mimo trwającej epidemii i wszystko wskazuje na to, że zdążą z terminem.
Wykonawca, z którym mamy podpisaną umowę był w kropce, czy kontynuować pracę, ponieważ każde jego zaangażowanie wiąże się z wydatkami. Mam zapewnienie, że ta inwestycja jest niezagrożona. Cały czas prace postępują
- mówi Lesław Sobieraj, dyrektor opolskiego zoo, dodając, że problem polega na czym innym.
Zarówno tygrysy, jak lewy, które mają trafić do opolskiego zoo muszą zostać przetransportowane. Epidemia im to utrudni.
Te transporty dzisiaj międzynarodowe - a tygrysy i lwy na pewno będą pochodziły z różnych państw - są dość kłopotliwe ze względu na sprowadzenie tych kontroli granicznych. Przetrzymywanie zwierząt na granicy jest problemem
- przyznaje dyrektor opolskiego zoo.
Przypomnijmy, że poprzednim razem, kiedy widzieliśmy dzikie koty w opolskim zoo, był rok 1996. Przed powodzią tysiąclecia.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express - KLIKNIJ tutaj!