Wojska inżynieryjne z Niemiec pomogą przy usuwaniu skutków powodzi w rejonie Głuchołazów. Będą usuwać to, co przyniosła fala powodziowa i naprawiać drogi
Wielka powódź w Polsce pomału znika z czołówek gazet i portali informacyjnych, a tymczasem mieszkańcy Głuchołazow, Stronia Śląskiego, Lądka-Zdroju i wielu innych miejscowości nadal zmagają się z koszmarnymi skutkami kataklizmu. Nie skończyło się jeszcze sprzątanie po powodzi. Pomaga wojsko, nie tylko nasze. Również żołnierze z Niemiec będą pomagać Polakom w sprzątaniu po wielkiej powodzi, która we wrześniu nawiedziła południowo-zachodnią część kraju. Jak poinformował oberstleutnant (podpułkownik) Karsten Dyba, oficer prasowy 10. dywizji pancernej, już jutro, w piątek 11 października 120 żołnierzy Bundeswehry rozpocznie prace przy usuwaniu szkód powodziowych w Bodzanowie koło Głuchołaz. Przedstawiciele dowództwa tej grupy przybyli do gminy Głuchołazy już dziś, 10 października.
"Sytuacja była zdecydowanie gorsza niż w czasie powodzi w 1997 r. Pracy przy usuwaniu wszystkich skutków powodzi z pewnością dla naszych gości z Niemiec nie zabraknie"
Żołnierze wojsk inżynieryjnych pojawią się na terenie spółdzielni rolniczej w Bodzanowie i w tamtejszej remizie OSP, zamieszkają w ośrodku "Banderoza" w Głuchołazach. Będą sprzątać w Bodzanowie i w pobliskiej wsi Nowy Świętów, usuwając to, co przyniosła fala powodziowa i naprawiając drogi, m.in. łatając wyrwy w jezdni. "U nas będzie stacjonował sprzęt budowlany i transportowy. Mamy odpowiedni plac, ogrodzony i oświetlony. Żołnierze zostaną zakwaterowani w pobliskim ośrodku Banderoza. Jak będzie potrzeba, to oczywiście ugościmy ich, poczęstujemy kawą i herbatą, podobnie jak naszych żołnierzy, którzy już uczestniczą w akcji" – powiedział PAP prezes SPR w Bodzanowie Andrzej Turski. "Sytuacja była zdecydowanie gorsza niż w czasie powodzi w 1997 r. Pracy przy usuwaniu wszystkich skutków powodzi z pewnością dla naszych gości z Niemiec nie zabraknie. Jako mieszkańcy gminy jesteśmy wdzięczni za każdą pomoc i cieszymy się, że wsparcie zaoferowali także nasi sąsiedzi, którzy mają doświadczenie w tego typu akcjach" – dodał.