W czasie panującej epidemii mundurowi, jak my wszyscy, mierzą się z nowymi zadaniami i zagrożeniami związanymi z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Funkcjonariusze wspierając działania służb sanitarnych, prowadzą nadzór nad osobami objętymi izolacją, sprawdzają czy osoby te znajdują się w miejscu kwarantanny, pytają czy nie potrzebują pomocy. Na szczęście przypadki łamania kwarantanny w woj. opolskim są raczej jednostkowe.
Czytaj też: Koronawirus. Rośnie RYGOR, normalność coraz dalej. Życie w Opolu się zmieni! Szczegóły
W poniedziałek 30 marca nyscy policjanci podczas sprawdzeń nie zastali w domu aż 7 osób. Niestety, tłumaczenia o potrzebie wyjścia do sklepu, czy załatwienia spraw codziennych na niewiele się zdają.
Wczoraj (31 marca) ogłoszone zostały nowe zasady, w myśl których grzywna za złamanie kwarantanny może wynieść nawet 30 tys. zł. Ponadto osoby łamiące zasady kwarantanny domowej muszą liczyć się z odpowiedzialnością karną.