Dotychczasowy szkoleniowiec, Dietmar Brehmer we wtorek (16.03.21 r.) przestał być trenerem zespołu..."do odwołania". Decyzją zarządu, do końca sezonu 2020/21 opolską drużynę poprowadzi Piotr Plewnia - czyli dotychczasowy asystent.
Zarząd klubu opublikował oświadczenie, w którym trudno doszukiwać się tłumaczenia całej sytuacji. Rozstanie Brehmera z Odrą Opole odbyło się w atmosferze małego skandalu.
Brehmer o zwolnieniu. Były trener opowiedział o swoich "niekonwencjonalnych zachowaniach"
W środę 17 marca były selekcjoner zorganizował konferencję prasową, podczas której odniósł się do całego zdarzenia. Powiedział, że przy spotkaniu z zarządem został poinformowany, że decyzja ma związek z jego niekonwencjonalnym zachowaniem, konfliktem z piłkarzem - Mateuszem Kuchtą - i "utratą zaufania zarządu".
- Poinformowano mnie, że zarząd stracił do mnie zaufanie bo straciłem kontakt z zespołem, bo mam konflikt z Mateuszem Kuchtą, bo zespół został ukarany karą i zarzucono mi niekonwencjonalne zachowanie - komentuje Brehmer, zarzucając jednocześnie, że forma prawna rozwiązania jakie przyjął zarząd jest niedopuszczalna.
Czym były "niekonwencjonalne zachowania trenera"? Brehmer mówił m.in. o... szampanie.
- Po meczu z Widzewem wszedłem dość zdecydowanie do gabinetu prezesa w dobrym nastroju i zaproponowałem, byśmy od razu wszyscy przeszli do picia szampana. A inne rzeczy niekonwencjonalne, no cóż, jeżeli prezes uznaje za nieknwencjonalne jaką zakładam czapkę, czy jak się ubieram, no to już nie ten poziom - zdradził.
Prezes Odry Opole odpowiada
Tomasz Lisiński, prezes Odry Opole w rozmowie z Radiem Eska potwierdził, że w decyzji zarządu nie chodziło o wyniku klubu, a o szczegółach nie chce mówić.
- Z szacunku do wykonywanej pracy przez trenera Brehmera w Odrze Opole nie będę się wypowiadał na temat zdarzeń, które wpłynęły na taką decyzję. Niestety, doszliśmy do pewnego momentu, gdzie podjęliśmy decyzję, iż nasze drogi muszą się rozejść - komentuje.