Korona Kielce - Odra Opole. Dziś mecz o wszystko. Dla obu drużyn
Korona Kielce liczy na bezpośredni awans do Ekstraklasy, z kolei Odra Opole - na baraże. "Spotkanie Odry z Koroną wraz z pojedynkiem Arki z Miedzią rywalizuje o miano najciekawszego spotkania 32. Kolejki Fortuna 1 Ligi" - czytamy na stronie Odry. Na stadionie przy ul. Oleskiej zapowiada się rekordowa frekwencja.
Zobacz też: Pandemia zabrała piwo pod chmurką! W Opolu już nie odda?!
W tym sezonie Odra ma mocne plecy, są na 7. miejscu ligowej tabeli. Ale - co zauważają piłkarze z Kielc - opolscy bramkarze wyjątkowo często sięgają do siatki po piłkę: 42-krotnie, czyli najwięcej wśród drużyn z miejsc 1-11. Po stronie kielczan w meczu w Opolu pauzuje jeden zawodnik: Jacek Podgórski (za kartki), a kilku innych jest zagrożonych przerwą w grze. Po stronie zespołu znad Odry nie pauzuje nikt... a władze klubu celnie to odnotowują. - Absencja tego zawodnika to duży cios dla Korony, o czym świadczą m.in. liczby jakimi może pochwalić się zawodnik w tym sezonie: 6 goli i 6 asyst - czytamy w komunikacie.
Polecamy: Afera w Opolu! "Mogą tu działać białoruskie, rosyjskie służby" [WIDEO]
Z drugiej strony, piłkarze z Kielc nie mają za sobą wielu wyjazdowych przegranych. W ostatnich 6 meczach - żadnej. To prowadzi do ciekawej, acz krótkiej historii obu drużyn - Korony Kielce i Odry Opole. Do pierwszych meczów doszło w sezonie 1975/76, a w sumie było ich tylko 9. I dotychczasowy bilans nie sprzyja Koronie: wygrała tylko 2 mecze, przegrywając resztę. W Opolu „żółto- czerwoni” nigdy jeszcze nie zapunktowali.
Dzisiejszy mecz rozpoczyna się o 20.30. Kibice z Kielc tłumnie pojawią się w Opolu, co wynika choćby ze zorganizowanego wyjazdu.