Odszkodowanie dla Tomasza Komendy. 6 milionów różnicy. Będzie apelacja?
W poniedziałek 8 lutego dobiegła końca długa, sądowa batalia Tomasza Komendy o odszkodowanie. Niesłusznie skazany w 2004 r. za zabójstwo i zgwałcenie 15-letniej Małgorzaty Kwiatkowskiej po wyjściu z więzienia w 2018 r. starał się o odszkodowanie i zadośćuczynienie za swoje krzywdy.
Sprawa trafiła do sądu w Opolu, bo Tomasz Komenda nie chciał, żeby po raz kolejny wyrokował sąd, który uprzednio był odpowiedzialny za jego 18-letnie piekło. Wraz ze swoim pełnomocnikiem, prof. Zbigniewem Ćwiąkalskim, zażądał 18 milionów złotych zadośćuczynienia, plus 800 tysięcy złotych z tytułu straty zarobku, jaki w tym czasie mógłby zgromadzić. W poniedziałek (08.02) Sąd Okręgowy w Opolu podjął decyzję i wydał nieprawomocny wyrok, przyznając mu 12 milionów, 801 tysięcy i 533 złote.
Zobacz więcej: Tomasz Komenda MILIONEREM! Padł HISTORYCZNY wyrok. GIGANTYCZNA kwota! [ZDJĘCIA, WIDEO]
Odszkodowanie, czyli kwota, jaką Komenda mógł zarobić na wolności, wyniosło zatem tyle, ile postulował pełnomocnik Tomasza Komendy. Różni się natomiast kwota zadośćuczynienia, którą sąd wycenił na 12 milionów złotych.
- Braliśmy pod uwagę zeznania świadków, a także różną dokumentację z więzień, w których był zamknięty Tomasz Komenda. Sprawdzaliśmy też, jakie wyroki zapadały w innych sprawach o wysokie odszkodowania. Mieliśmy więc kompletną wiedzę - zaznacza Dariusz Kita, sędzia wydający wyrok w tej sprawie.
W ocenie sądu zadośćuczynienie musi "zrekompensować ból i cierpienie", a dobrana kwota musi mieć charakter kompensacyjny, nie symboliczny. Inną przesłanką były też warunki, w jakich przez 18 lat żył Komenda, czyli m.in. przemoc ze strony innych więźniów.
Tomasz Komenda. "Nie wiem, czy będę apelował"
Wyrok wydany przez Sąd Okręgowy w Opolu nie jest jeszcze prawomocny, co oznacza że Tomasz Komenda wraz ze swoim pełnomocnikiem może złożyć apelację.
- To dla mnie koniec, nareszcie. Teraz chcę jak najszybciej pojechać do mojego synka. Ma tatę, zdrowego i wolnego. Jestem z wyroku zadowolony, nie wiem, czy będę apelował. Muszę się zastanowić - zdradził przed opolskim sądem Komenda, dodając że nie ma nic do powiedzenia wszystkim tym, którzy go skrzywdzili. - Nikt z nich nigdy mnie nie przerosił. Czuję ogromną ulgę - komentuje.