Przestępczy proceder trwał naprawdę długo! Funkcjonariusze z Opola otrzymywali doniesienia o włamaniach do kościelnych skarbon już od października ubiegłego roku. Dochodziło do nich na terenie miasta, ale za każdym razem szabrowana była inna świątynia. Ze skarbon ginęły pieniądze z datków wiernych.
Kościół: "Grozi nam widmo bankructwa". Padły kwoty! Epidemia wykończy Katedrę Opolską?
Podczas dochodzenia ustalono, że za kradzieże może odpowiadać ta sama osoba - to ze względu na podobny sposób działania. Śledczy zabezpieczyli ślady i przesłuchali świadków. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na powiązanie włamań do skarbon z innymi przestępstwami. Okazało się, że podejrzewany o nie 41-latek, miał również kraść torebki kobietom robiącym zakupy w sklepach.
Wytypowany mężczyzna, mieszkaniec Opola, wpadł w ręce mundurowych w połowie kwietnia. Włamał się wówczas do kasy fiskalnej stoiska w jednej z opolskich galerii handlowych. Kryminalni zatrzymali go po pościgu, gdy próbował ucieczki z miejsca przestępstwa.
Czytaj też: Koronawirus. Zmiany w kościołach. Ile osób wejdzie do katedry opolskiej? [SZCZEGÓŁY]
41-latek usłyszał 3 zarzuty kradzieży z włamaniem do skarbon kościelnych, 2 zarzuty kradzieży damskich torebek z pieniędzmi i dokumentami oraz kradzieży z włamaniem do kasy fiskalnej. Śledczy zaznaczają, że postępowanie ma charakter rozwojowy, a dotychczasowe dowody wskazują, że zatrzymany mężczyzna może mieć na swoim koncie więcej przestępstw.
Sąd zastosował wobec 41-latka tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy. Mieszkaniec Opola był już karany za kradzieże i włamania, dlatego grozi mu nawet do 12 lat więzienia.