Od końca sierpnia br. ulice Opola przemierzają już autobusy elektryczne. Na razie 5 sztuk (obsługują linie nr 25 i 15), ale niedawno ratusz poinformował o nowej umowie z Solarisem na dostawę kolejnych 8 wozów, kosztowały 31 mln 783 tys. zł. (85 proc. kosztów UE) - Będą to zarówno autobusy dwunastometrowe, jak i osiemnastometrowe pojazdy przegubowe. Mogę zdradzić, że już za rok będą jeździły na liniach 5, 9 i 13 - skomentował prezydent Wiśniewski. Docelowo zeroemisyjny skład ma stanowić 1/6 taboru MZK Opole. Solaris ma dostarczyć nowy skład w przyszłym roku, w autobusach będą m.in. lampy UV neutralizujące wirusy i bakterie, czy system "aktywnego hamowanie", co oznacza że autobusy będą mogły hamować w zasadzie same.
MZK się rozrasta i jednocześnie maleje
Wraz z rozrostem taboru rosną problemy. Już w kwietniu br. informowaliśmy o zakrojonej na szeroką skalę kampanii MZK zachęcającej do rekrutowania na stanowisko kierowców. Braki kadrowe wpłynęły już m.in. na ograniczenie kursów, na razie tylko tymczasowo i poza godzinami szczytu.
- Do tej pory dziennie wykonywaliśmy 1154 kursy, teraz jest ich 1133, jest to więc redukcja zaledwie o 1,82 proc. - precyzuje w rozmowie z Radiem Eska Ewelina Laxy z opolskiego MZK. Ograniczenia kursów dotyczą linii 3, 10, 12 i 25. Jeśli pójdzie tak dalej, to nowe autobusy widmo będą jeździły... bez kierowców.
Co oferuje MZK Opole? Pilnie poszukiwani kierowcy!
Brakuje kierowców. To trend krajowy
- Udało nam się zatrudnić kilkanaście osób. Nadal potrzebujemy około 20 kierowców, nie możemy zabezpieczyć wszystkich kursów nadgodzinami innych pracowników, obowiązuje nas choćby kodeks pracy - dodaje Laxy. Braki kadrowe w samochodowych fotelach dotyczą właściwie całego kraju. I, jak w Opolu, inne miasta też redukują kursy. Specjaliści szacują, że w skali całej Polski brakuje ok. 100 tysięcy profesjonalnych kierowców.
Polecamy: To początek końca Opola?! Jest gorzej, niż myśleliśmy. Naukowcy: "Katastrofa"