W czwartkowe południe (17 marca) doszło do głośnej eksplozji w bocznej alei ul. budowlanych (Zakrzów). O sprawie informowaliśmy TUTAJ. Rzecznik komendy wojewódzkiej Łukasz Nowak relacjonował siłę detonacji: runęła ściana nośna, dach, z framug wyrwało wszystkie okna. Dziś wiemy już, że w budynku składowano materiały pirotechniczne. Według wstępnych ustaleń policji, w magazynie znajdowało się około 20 kilogramów różnego rodzaju petard i świec używanych przez jedną z grup rekonstrukcyjnych.
Na miejscu pracowali policyjni śledczy pod nadzorem prokuratora, a nieruchomość sprawdził nadzór budowlany - całkowicie wyłączając ją z użytku. - Będziemy ustalać, jak doszło do eksplozji, oraz czy te materiały pirotechniczne powinny się tam znajdować, jak były zabezpieczone i kto jest za nie odpowiedzialny - podaje rzeczniczka miejskiej komendy Agnieszka Nierychła.
Polecamy: Koszmar! 40-letni rolnik zmiażdżony własnym ciągnikiem. Był "przygnieciony do ściany"