Posty Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w mediach społecznościowych z zasady wywołują wiele emocji; zwykle czytamy w nich krótką relację z kolejnej wykonanej interwencji, czy szczegóły dot. brutalnych postępowań nieodpowiedzialnych opiekunów zwierząt. Ten zamieszczony 7 czerwca dotknął naprawdę wiele osób. TOZ ogłosił upadłość.
- Zawsze bywają te złe i dobre momenty, ale obecnie jesteśmy w bardzo poważnym DOŁKU FINANSOWYM. Dziś z bólem serca jesteśmy zmuszeni powiedzieć STOP.... i ogłosić nasz koniec... Nie stać nas już na pomoc żadnej istocie... - piszą.
Pod opieką wolontariuszy w tym momencie było 30 zwierząt; psów, kotów, najczęściej skrzywdzonych, niechcianych, chorych. Z reguły trafiają do domów tymczasowych, specjalnych klinik na leczenie, lub po prostu czekają na adopcję. Tym razem TOZ poinformował o ogromnym zatorze; "Nasze domy tymczasowe wypełnione są psami i kotami. W płatnych hotelikach przebywa kilkanaście psów za które płacimy kilka tysięcy miesięcznie. Nasze konto świeci pustką, dług rośnie, a zbiórki stoją w miejscu. Obecnie zalegamy z zapłatą faktur na kwotę ok 25 tysięcy złotych". Sytuacja nie wyglądała dobrze, ale bardzo szybko się zmieniła.
Zobacz koniecznie: często relacjonujemy interwencje opolskiego TOZ. Oto jedna z nich: Latami GWAŁCIŁ własnego psa. Proces o zoofilię. Sąd złagodził wyrok [ZDJĘCIA]
TOZ Opole otworzył zbiórkę. Niezwykła mobilizacja darczyńców. "To niekończąca się historia m.in. dzięki naszym sądom"
Rzeczniczka TOZ Aleksandra Czechowska zdradziła w rozmowie z SE.pl, że pomoc, jaką po apelu otrzymała organizacja przerosła ich oczekiwania. W trzy dni uzbierało się prawie 50 tysięcy złotych.
- Na zbiórce jest już ponad 100 proc. zbieranej kwoty. Ludzie bardzo nam pomogli. Faktury będą opłacone, te majowe też. Tak naprawdę oficjalnego końca tej zbiórki nie ma, bo zawsze odbieramy poszkodowane zwierzęta, które potrzebują pomocy. To niekończąca się historia, m.in. dzięki naszym sądom, które nie zawsze chcą karać złoczyńców - komentuje rzeczniczka TOZ.
Pieniądze wykraczające poza ustaloną na zbiórce stawkę zostaną przeznaczone na kolejne interwencje i obsługę wszystkich zdarzeń z regionu.
Zobacz też: Opole. "Pomysły oprawców są STRASZNE. Jakby wpadał na nie sam DIABEŁ" [ZDJĘCIA]
Na pomoc przyszła... pizzeria! Trwa licytacja
Obojętnie obok problemów wolontariuszy nie przeszła jedna z lokalnych pizzerii - Sapore. W środę (09.06.21 r.) ogłoszono specjalną licytację, z której pieniądze zostaną przeznaczone właśnie dla organizacji opolskiego TOZ.
- Co jest do wylicytowania? Kolacja w Sapore (to wy wybieracie co chcecie zjeść: burgery/pizza/sałatki/przystawki/ + napój: wino/lemoniada/woda - do wyboru do koloru) - ogłosili. Ale to wciąż nie wszystko. W pizzeri znajdziecie specjalne, oznakowane puszki. Cała uzbierana w nich kwota trafi do wolontariuszy. Licytacja odbywa się pod postem pizzerii, na ten moment kwota sięga ponad 300 złotych. Wystartowała od 100 zł. Licytacja trwa tydzień.