Koronawirus nie zwalnia, liczba zarażonych rośnie w zawrotnym tempie. Minister zdrowia przyznaje: "Nie ma szczepionki, nie ma lekarstwa". Jedyne, co możemy zrobić, to izolować się od siebie - tak spowolnimy rozprzestrzenianie się groźnego wirusa z Chin. Dotychczas poznaliśmy już niejeden przypadek łamania kwarantanny, czy nieprzestrzegania nowych zasad bezpieczeństwa, także w woj. opolskim. Czy nowe zasady i ich rygorystyczne egzekwowanie przemówią do rozsądku wszystkim opolanom?
Czytaj więcej: Koronawirus. Rośnie RYGOR, normalność coraz dalej. Życie w Opolu się zmieni! Szczegóły
Jedną z najważniejszych zasad, która znacząco wpłynęła na bieg naszego życia w najbliższych dniach jest np. zmiana w pracy sklepów. O ile wszystkie punkty niezmiennie zostaną otwarte, o tyle w godzinach 10.00-12.00 - obsługiwani są tylko seniorzy. To właśnie w tych godzinach sprawdziliśmy kolejki pod niektórymi lokalnymi sklepami w Opolu.
Czytaj też: Jak podróżować w czasie epidemii? [FLIXBUS, BLABLACAR]
Koronawirus opolskie: Najważniejsze informacje z regionu
Niemal wszędzie dwugodzinny rygor senioralny został utrzymany. W kolejkach nie natrafiliśmy na młodsze osoby. A nastroje? Różne...
Zdenerwowani, ale świadomi - "trzeba i już"
Niektóre kolejki - w związku z obowiązkiem zachowania przynajmniej 2 metrów odległości - ciągną się w nieskończoność. Niecodzienny widok sznura ludzi rozwieszonego wzdłuż bloków, budynków, chodników i ulic od dziś stał się powszechny.
Wśród osób oczekujących na wejście do sklepu (wewnątrz tylko 3 osoby) klimat był różny. W większości przypadków, wspólne jest zgodne milczenie. W innych, nieśmiałe zagajanie - wciąż z odległości przepisowych 2 metrów. Niektórzy nie wytrzymują nudy - od dłuższego czasu towarzyszy nam w domach, teraz także w kolejkach. Ludzie opierają się o ściany, płoty - cokolwiek, co pomoże odczekać swój kwadrans, czasem nieco dłużej.
Wśród osób starszych, zgodnie panuje jasne przekonanie: "Trzeba, i już".
Czytaj też: Nikt nie wie, jak uczyć ONLINE? Skarżą się opolscy uczniowie i rodzice!