MZK Opole: "Wielu z naszych kierowców, obawia się o zdrowie swoje i swoich najbliższych. Duże grono korzystało ze zwolnień lekarskich"
MZK dźwiga się z zeszłorocznych problemów finansowych spowodowanych epidemicznymi przestojami w kursowaniu autobusów. Od 1 stycznia 2022 r. za bilety płacimy już więcej, bo stawki poszybowały w górę (więcej TUTAJ), a w środę (26.01.22) spółka poinformowała o kolejnych problemach. Kadrowych i tych związanych ze zmianą kursowania.
- Wielu z naszych kierowców, obawia się o zdrowie swoje i swoich najbliższych. Duże grono korzystało ze zwolnień lekarskich. Powodowało to braki kadrowe na poszczególnych liniach. Podjęliśmy więc działania, aby zagwarantować im jak największe bezpieczeństwo i ochronę, a równocześnie zapewnić pasażerom możliwość ciągłego korzystania z kursów linii MZK - czytamy w oświadczeniu zarządu.
Polecamy: Inflacja sięga do kieszeni! W Opolu wzrosną ceny biletów MZK [nowe stawki]
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
MZK Opole zmienia kursy. Nowe zasady w miejskich autobusach przez COVID-19
Od czwartku 27 stycznia do 11 lutego autobusy wszystkich linii MZK Opole będą kursować zgodnie ze zmienionym rozkładem jazdy. Od tego dnia obowiązuje rozkład dedykowany na dni robocze w wakacje. - Jest to spowodowane skutkami pandemii koronawirusa. Wielu naszych kierowców znalazło się na zwolnieniach lekarskich. Wpływ na to mają zarówno bezpośrednie (zakażenia COVID-19, nałożone kwarantanny, izolacje) jak i pośrednie (choroby, które, wskutek braku dostępu do lekarzy i możliwości leczenia w czasie pandemii, stały się schorzeniami przewlekłymi) efekty epidemii - komentuje zarząd.
Zmian jest więcej, bo od czwartku (27.01.22) w pojazdach MZK Opole będą obowiązywać strefy buforowe. Oznacza to, że wydzielona zostanie przestrzeń, odgradzająca kierowców od reszty pojazdu. To rozwiązanie znane z poprzednich fal pandemii COVID-19. Przygnębiające przyrosty zakażeń i jeszcze gorsze perspektywy wymusiły takie decyzje.
W strefie nie będą mogli przebywać pasażerowie. Nie będzie również możliwości korzystania z pierwszych drzwi autobusów. Wdrożenie takiego rozwiązania to odpowiedź na coraz większą liczbę zarażeń koronawirusem, a także chęć zadbania o bezpieczeństwo naszych pracowników - czytamy.
Strefy wyłączone będą wyznaczone w pobliżu kabin kierowców (będą miały powierzchnię około 1m2). - Zdajemy sobie sprawę, że podjęte przez zakład decyzje powodują niedogodności dla pasażerów. Musimy jednak zadbać o bezpieczeństwo zdrowotne naszych pracowników. Przepraszamy za ewentualne uciążliwości. Prosimy jednocześnie o stosowanie się do wdrożonych rozwiązań - apeluje zarząd MZK.
Przypomnijmy, że w autobusach komunikacji miejskiej obowiązuje nakaz zasłaniania ust i nosa. Za brak maseczki grozi mandat w wysokości do 500 zł.