Opole. W CWK brakuje lekarzy
W szpitalu tymczasowym w Opolu (CWK) wciąż brakuje lekarzy. Z zaplanowanych 150 miejsc dla chorych na COVID-19 funkcjonuje tylko 30, a chętnych do pracy wciąż ubywa.
- Wsparliśmy się agencjami pracy tymczasowej. Na pewno zainteresowanie, zdecydowanie większe zainteresowanie, było w momencie tworzenia się tego szpitala tymczasowego. teraz nadal do nas spływają aplikacje, wnioski o pracę, natomiast jest ich mniej - zdradza Mirosław Ochyra ze szpitala klinicznego w Opolu.
Placówka nie działa z pełną wydajnością z powodu dziur w kadrze. Kolejne łózka dla chorych będą uruchamiane dopiero, kiedy w szpitalu pojawią się brakujący medycy. Z 30 dotychczas dostępnych łózek - wszystkie są już zajęte - 10 jest OIOM-owych. Żeby uruchomić kolejne 30 łózek, trzeba pozyskać lekarzy, ratowników i pielęgniarki.
- Jeżeli mówimy o kolejnym module, to potrzebujemy obecnie 15 lekarzy, ponad 60 pielęgniarek, 18 ratowników. Największym wyzwaniem jest pozyskanie lekarzy, w szczególności lekarzy anestezjologów - dodaje.
Dyrekcja z USK w Opolu - szpital uniwersytecki jest jednostką prowadzącą szpital tymczasowy - zaapelowała do wojewody Adriana Czubaka o oddelegowanie lekarzy z innych placówek do pracy w CWK. Takie wezwanie mają dostać głównie lekarze, którzy pracują w regionach, w których nie leczy się na COVID-19.