Opole strefą wolną od nienawiści? "Świetnie się mają powiedzenia typu: kiedy mąż żony nie bije, to jej wątroba gnije"

Młodzieżówka Lewicy chce ogłosić Opole miastem wolnym od nienawiści. Podczas konferencji zaprezentowano projekt uchwały, która ma trafić pod obrady Rady Miasta. Najpierw jeszcze 300 podpisów. Na konferencji młodzież mówiła m.in. o kulturze gwałtu, przemocy wobec osób LGBT, planach wypowiedzenia przez PiS Konwencji Stambulskiej.

Weronika Janicka, z Federacji Młodych Socjaldemokratów powiedziała: "problemem współczesnych kobiet jest m.in. przemoc. [...] 87 proc. doświadczyła jakiejś formy przemocy. Ponad 21 proc. przeżyła gwałt [...] te statystyki są szokujące. Polskie prawo niedostatecznie chroni ofiary przemocy domowej, problem stanowi np. realizacja art. 11a (to art. o izolacji osoby, która dopuszcza się przemocy wobec rodziny - red.). Problem przemocy jest powiązany z panującą kulturą gwałtu. [...] W wielu środowiskach wciąż świetnie mają się powiedzenia typu: kiedy mąż żony nie boje, to jej wątroba gnije i ogólne postrzeganie przemocy jako dowód miłości ze strony partnera [...]".

Autorka projektu uchwały - Karolina Bieganowska - podczas spotkania mówiła o mowie nienawiści i wymaganiach, które młodzież kieruje w stronę władzy.

Chcemy piwa! Olesno walczy o Beer Truck'a. Burmistrz się nie zgadza. Powód? "Absurdalny"

[...] My, młodzież, z tego miejsca mówimy stop milczeniu i stop nienawiści. Chcemy, aby Opole stało się symbolem wolności, strefą wolną od nienawiści, gdzie każdy może czuć się swobodnie, niezależnie od rasy, wieku płci, orientacji, tożsamości, czy wyznania, oraz zobowiązujemy władze do potępiania każdej formy dyskryminacji

Zanim projekt trafi pod obrady, musi zebrać 300 podpisów. Petycję mogą podpisywać mieszkańcy Opola, którzy ukończyli 18 lat. Petycję można znaleźć m.in. w biurze SLD, albo w biurze poselskim Marceliny Zawiszy. Według słów autorki, niedługo petycja powinna znaleźć się w internecie.