Opole: Horror w ZOL-u. Apel o pomoc
Przypomnijmy, że przerażające praktyki, których miały dopuszczać się pracownice ZOL wyszły na jaw, kiedy Pan Przemysław Supernak dość dokładnie opisał tragiczny stan swojej 90-letniej babci po pobycie w placówce.
Zobacz więcej: Opole: HORROR w ZOL-u! Zakonnice zgotowały piekło? "Jak można doprowadzić człowieka do takiego stanu" [ZDJĘCIA]
U Pani Janiny po pobycie w ZOL-u pojawiła się odleżyna, a w niej martwica. O problemach babci Pan Przemysław dowiedział się nagle, kiedy personel poinformował, że kobieta jest w stanie krytycznym.
Po apelu Przemysława Supernaka w mediach społecznościowych znaleźli się kolejni świadkowie zaniedbań; rodzina poszkodowanych, czy sami pracownicy placówki.
Podobny problem podniosła m.in. Pani Patrycja Kowalczyk, wnuczka 80-letniej pensjonariuszki placówki, Pani Kazimiery która po trzykrotnej hospitalizacji zmarła w szpitalu. Tu też zaczęło się od stanu krytycznego. - Jeden z lekarzy na Witosa powiedział, że czegoś takiego nigdy nie widział. Mówił, że nie jest w stanie pojąć, w jakim ośrodku można doprowadzić człowieka do takiego stanu - relacjonowała wtedy wnuczka starszej kobiety.
To tylko część zarzutów, do jakich dotarł Super Express.
W szpitalu, pani Kazimiera miała być komunikatywną i normalnie zachowującą się osobą. Aura milczenia i wycofania miała na nią spływać tylko w opolskim ZOL-u. W dniu śmierci, pani Kazimiera ważyła niecałe 40 kilogramów
Odpowiedź ZOL-u w Opolu: "To pomówienia i insynuacje"
Przełożona Siostra Urszula Miozga przesłała odpowiedź placówki, w której dementuje doniesienia świadków i wskazuje na "pomówienia".
W odniesieniu do pojawiających się w ostatnim czasie informacji w niektórych mediach dot. rzekomych zaniedbań [...] Zarząd informuje, że przedstawiany w relacjach prasowych materiał zawiera informacje stanowiące pomówienia i insynuacje, nie mające żadnego poparcia w stanie faktycznym. Z przykrością przyjmujemy tę sytuację. Zarzuty kierowane przez osoby wypowiadające się w mediach naruszają dobre imię Zgromadzenia, Placówki i całego personelu ZOL.
W dokumencie czytamy też, że opisane sytuacje nie miały miejsca, a pytania stawiane przez dziennikarzy w dużej mierze dot. m.in. informacji poufnych. Siostra zaznacza też, że zarzuty powinny być kierowane w sposób uregulowany prawnie, który pozostawia samej placówce linię obrony. Zakonnice zaznaczają, że w przypadku dalszego naruszania "dóbr osobistych" Zgromadzenie podejmie "stosowne kroki prawne".
Super Express interweniuje u Rzecznika Praw Pacjenta. "Wszczęto kontrolę"
Rzecznik Praw Pacjenta zaalarmowany publikacjami o opolskim ZOL-u, po analizie relacji świadków i pytaniach skierowanych przez SE.pl wszczął postępowanie wyjaśniające w sprawie naruszenia prawa pacjenta Pani Janiny (90 lat.)
Całą historię Pani Janiny opisaliśmy TUTAJ.
Obecnie czekamy na wyjaśnienia podmiotu oraz na przekazanie dokumentacji medycznej pacjentów. Po otrzymaniu tych dokumentów Rzecznik podejmie kolejne kroki w celu dokładnego zbadania i ostatecznego wyjaśnienia sprawy
- czytamy w dokumencie przesłanym SE.pl przez Pana Bartłomieja Chmielowca - Rzecznika Praw Pacjenta.
Biuro Rzecznika interweniuje na podstawie dwóch artykułów prawnych:
- Art. 7 ust. 1 oraz art. 8 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta.
- Art. 53. ust. 5 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (Zakończenie postępowania wyjaśniającego przez Rzecznika)