Do wypadku doszło w niedzielny poranek 9 stycznia. Cała czwórka wracała z imprezy i wszyscy byli pijani, włącznie z 20-letnim kierowcą, który prawo jazdy otrzymał ledwo pół roku wcześniej. Na jednym z zakrętów w miejscowości Niwki (pow. opolski) 20-latek nie opanował samochodu i wypadł z drogi, kończąc w rowie. Policjanci z namysłowskiej drogówki komentują: "Wszyscy byli pod widocznym wpływem alkoholu". W przypadku kierowcy oznaczało to około 2 promile w wydychanym powietrzu. Na miejscu interweniowało pogotowie ratunkowe, jeden z mężczyzn miał obrażenia głowy i został przetransportowany do szpitala.
Polecamy: Nowy taryfikator mandatów 2022. Noga z gazu. Gigantyczne kary
20-latek został zatrzymany i trafił do aresztu. Kiedy wytrzeźwiał, usłyszał zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. W związku z nowym taryfikatorem mandatów, przyjdzie mu zapłacić kilka tysięcy złotych, poza tym - jeśli sąd uzna winę - może otrzymać zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, co oznaczałoby, że nie pojeździł długo - prawo jazdy zdał ledwie pół roku temu - lub karę dwuletniego więzienia. Do tego dochodzi sprawa za prowadzenie samochodu, który nie był dopuszczony do jazdy, bo kilkanaście dni przed wypadkiem zatrzymano mu dowód rejestracyjny. Policjanci precyzują, że do prowadzenia pod wpływem już się przyznał.