Siedzi na drzewie i ani myśli wracać. Dorosły pelikan zwiał właśnie z zoo w Opolu i korzysta z uroków wolności. Do ucieczki ptaka doszło na początku tygodnia. Na szczęście uciekinier jest blisko zoo, co pozwala opiekunom mieć nadzieję, że do nich wróci.
- Pelikany przebywają u nas na otwartym basenie. Mamy 10 dorosłych osobników i dwa młode, które są aktualnie odchowywane i same już pobierają karmę. Ten, który uciekł jest dorosły. Pokłócił się pewnie z innymi i został przegoniony. Tak się rozpędził, że zaczął podfruwać - mówi dziennikarzom TVN 24 Krzysztof Kazanowski, główny specjalista do spraw hodowlano-dydaktycznych w opolskim ogrodzie zoologicznym i jego wicedyrektor.
Zobacz: Lwy z Ukrainy trafiły do poznańskiego ZOO! Niebawem ruszą w dalszą drogę
Jak przekazuje zoo, opiekun podchodził do niego z jedzeniem, to na razie nie sposób skłonić ptaka do powrotu. - Niestety odfruwa. Niemniej będziemy jeszcze próbować. Może, gdy zgłodnieje sam wróci - mówi Kazanowski.
Ogromny ptak nie uszedł uwadze mieszkańcom. - Zastanawiałam się, co to za wielki ptak siedzi na drzewie. A teraz już wszystko jasne - mamy w mieście uciekiniera - pisze jedna z internautek. Głos w sprawie zabrał także prezydent Opola. - Proszę go nie straszyć, ani nie łapać. Ptak, zgodnie z oceną ZOO, jak zgłodnieje, to wróci. Pelikan nie jest groźny dla ludzi - zaapelował w mediach społecznościowych Arkadiusz Wiśniewski.