Wyruszyli na zabawę sylwestrową już w piątek, by kilka dni przed samą imprezą nacieszyć się bliskością i spokojem. Niestety. Zaraz na początku podróży doszło do wypadku. Rano w okolicy miejscowości Dąbrowa, na drodze pomiędzy Nysą a Opolem, seat, którym jechali, nagle wypadł na przeciwległy pas ruchu. Wprost na nadjeżdżające z przeciwka auto.
Polecany artykuł:
Samochody zderzyły się z ogromną siłą. Adam i Dominika zginęli na miejscu. Kierowca skody, w ciężkim stanie został przewieziony do szpitala, gdzie znajduje się pod opieką lekarzy. Gdy dojdzie do siebie, jego zeznania mogą być kluczowe, żeby wyjaśnić przyczyny wypadku.
Czy Dominika, która prowadziła pojazd, straciła panowanie nad kierownicą? A może chciała zjechać z trasy w lewo i nie zauważyła nadjeżdżającego auta? - Trwają jeszcze ustalenia – mówi Karol Brandys, oficer prasowy opolskiej policji. - Śledztwo nadzoruje prokuratura – dodaje.
Znajomi pary są nie mogą uwierzyć w tragedię. - Dominika jeździła zawsze bardzo spokojnie. Nie szalała. Adam też był opanowanym chłopakiem. To byli bardzo fajni ludzie. Ich śmierć to dla nas szok – mówią nam.