Policjanci z komendy w Strzelcach Opolskiej informują o dwóch wypadkach, do których doszło na ternie powiatu i odcinku autostrady A4 w trakcie ostatnich kilku dni. W obu przypadkach kierowcy wydmuchali na alkomacie ponad 1 promil alkoholu. Było blisko tragedii, na szczęście tym razem jedyną stratą jest ta materialna.
W zeszłą środę (14 lipca), około godz. 3:00 w nocy dyżurny strzeleckiej komendy otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym, do którego doszło na opolskim odcinku autostrady A4. Z ustaleń mundurowych wynikało, że 21-letni kierujący osobowym volvo wyprzedzał pasem awaryjnym ciężarówkę. Po zakończeniu manewru młody kierowca zahaczył o osobowego citroena i uderzył w barierki ochronne. Jego auto się zapaliło. Kierowca volvo wyszedł z wozu o własnych silach, a przebadany alkomatem wydmuchał ponad promil alkoholu (pierwsze cztery zdjęcia w galerii powyżej).
W poniedziałek 19 lipca po północy, w Strzelcach Opolskich kierowca seata rozbił dwa zaparkowane na osiedlu samochody osobowe. Przejechał kolejne kilkanaście metrów i uderzył pojazdem w bariery ochronne przy przejściu dla pieszych. Całość zdarzenia zauważyła jedna z mieszkanek Strzelec Opolskich, która przekazała niezbędne informacje dyżurnemu strzeleckiej komendy. Na miejscu 37-letni kierowca został przebadany na zawartość alkoholu w organizmie. Wynik badania wskazał ponad dwa promile alkoholu.
Zobacz też: Śmierć na obwodnicy Opola. Jak zginęła 25-latka? TIR złamany w pół przez telefon komórkowy?! [ZDJĘCIA]
Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości obu mężczyznom grozi teraz wysoka kara grzywny, zakaz sądowy, a nawet kara pozbawienia wolności do lat 2. Warto po raz kolejny przypomnieć, że i tak mieli "szczęście". Takie wypadki mogą skończyć się w szpitalu, a nawet na cmentarzu.