Prudniccy kryminalni zatrzymali 27-latka podejrzanego o oszustwa na "policjanta". Mieszkaniec Głogówka wspólnie z innymi osobami miał oszukać dwie kobiety na ponad 30 000 złotych. Dodatkowo mężczyzna podejrzany jest o podpalenia oraz fałszywe alarmy na terenie Głogówka. Wtedy to poszkodowani swoje straty wycenili na ponad 80 tys. zł.
Polecany artykuł:
Pod koniec sierpnia na terenie Głogówka miały miejsce fałszywe alarmy. Mężczyzna, dzwoniąc na numer alarmowy, informował służby ratunkowe, że w jednym z domów może dojść do wybuchu gazu.
Prudniccy w toku prowadzonych czynności zgromadzili informacje, które doprowadziły ich do 27-letniego mieszkańca Głogówka. Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego w tej sprawie mężczyzna usłyszał też inne zarzuty karne.
Polecany artykuł:
27-latek podejrzany jest m.in. o dwa oszustwa metodą „na policjanta”, do których doszło w kwietniu. Wówczas dwie starsze kobiety z Opola straciły łącznie ponad 30 tys. zł. W obu przypadkach proceder wyglądał podobnie. Najpierw nieznajoma kobieta poinformowała je, że ich oszczędności w banku są zagrożone.
Kolejny telefon był już od mężczyzny podającego się za funkcjonariusza policji prowadzącego śledztwo. Rzekomy policjant pod pretekstem rozpracowania grupy oszustów przekonał kobiety, aby swoje oszczędności niezwłocznie wypłaciły z banku i przekazały w depozyt.
Dodatkowo 27-latek podejrzany jest o dwa podpalenia. W pierwszym przypadku doszło do spalenia mieszkania, natomiast w drugim pomieszczenia gospodarczego. Pokrzywdzeni swoje straty wycenili na ponad 80 000 złotych.
Mieszkaniec Głogówka usłyszał już zarzuty oszustwa, zniszczenia mienia oraz wywołania fałszywych alarmów. 27-latek przyznał się do zarzucanych mu czynów. Grozi mu teraz do 8 lat więzienia.