Horror rozegrał się przy ul. Dubois w Opolu. W niedzielny poranek (21.03.21 r.) strażacy interweniowali tam, gasząc pożar, który wybuchł w mieszkaniu na pierwszym piętrze. Budynek był silnie zadymiony, dlatego mieszkańcy się ewakuowali. W trakcie akcji, w spalonym mieszkaniu natrafiono na dwa ciała - w dwóch różnych pomieszczeniach. Wiek obu mężczyzn oszacowano na około 60 lat. Szybko okazało się, że nie można tu mówić o przypadku... Na obu ciałach znaleziono rany; zarówno kłute, jak tłuczone.
W poniedziałek (22.03.21 r.) prokuratura potwierdziła, że mężczyźni zginęli przed wybuchem pożaru.
- Ujawnione ciała dwóch mężczyzn nosiły ślady obrażeń zadanych za życia. Jeden z mężczyzn nosił ślady ran tłuczonych, drugi z mężczyzn, który został odnaleziony w innym pomieszczaniu, miał na ciele rany kłute - komentuje prokurator Stanisław Bar.
Pożar, co potwierdziła już prokuratura, został wzniecony w kilku miejscach jednocześnie, a takie działanie sugeruje m.in. chęć zatarcia śladów po zbrodni.
- Stwierdzono m.in., że pożar był wzniecany w kilku miejscach w pomieszczeniach, gdzie znajdowały się ciała mężczyzn, to pozwala wnioskować, że mamy do czynienia z celowym wzniecaniem pożaru najprawdopodobniej po to, aby zatrzeć ślady zbrodni - dodaje prokurator Bar.
Zatrzymani: Ukrainiec i Mołdawianin
Także w poniedziałek prokuratura potwierdziła pierwsze doniesienia o zatrzymaniu. Akcja kryminalnych rozegrała się jeszcze w niedzielę; wiadomo, że doszło m.in. do nalotu na hotel pracowniczy. I choć nikt jeszcze zarzutów nie usłyszał, jest trzech pierwszych podejrzanych: to obywatele Mołdawii i Ukrainy.
Tożsamość ofiar tej makabry wciąż pozostaje jeszcze zagadką - nie udało się zidentyfikować zmarłych mężczyzn.