Spis treści
- Powódź tysiąclecia. Jak do niej doszło? Dlaczego Odra wylała?
- Powódź w Opolu 1997 r. Powódź Tysiąclecia zaczęła się 10 lipca
- Wysadzanie wałów
- Mieszkańcy Zaodrza na dachach, zwierzęta w klatkach
[...] często ich jedynym ocalałym majątkiem były ubrania, które mieli na sobie
Powódź tysiąclecia. Jak do niej doszło? Dlaczego Odra wylała?
W 1997 r. wylało w sumie 16 rzek: Bóbr, Bystrzyca, Kaczawa, Kwisa, Mała Panew, Nysa Kłodzka, Nysa Łużycka, Odra, Olza, Oława, Skora, Szprotawa, Ślęza i Widawa, i fragment górnej Wisły i Łaby. Powódź zaczęła się przez dwie fale obfitych opadów, które nastąpiły po sobie. Dziś tę sytuację meteorologiczną określa się jako Vb. Nad Włochami wytworzył się niż spowodowany chłodnym powietrzem, które napłynęły z Europy Zachodniej. Front spotkał się z ciepłym powietrzem znad morza Czarnego i Śródziemnego i to zetknięcie wywołało obfite opady. Oficjalne podsumowanie podaje, że na obszarze, na którym wystąpiła powódź (od Polski do Austrii) w ciągu kilku dni spadła miesięczna ilość opadów. W górach szacuje się, że nawet dwumiesięczna.
Powódź w Opolu 1997 r. Powódź Tysiąclecia zaczęła się 10 lipca
Tzw. fala kulminacyjna do Opola dotarła 10 lipca 1997 r., a stan alarmowy ogłoszono kilka dni wcześniej, 6 lipca. Kiedy woda wdarła się do Opola, jej poziom osiągnął 590 cm. Pierwsze dzielnice w Opolu, które znalazły się pod wodą to Metalchem, gdzie ucierpiało wiele fabryk. Zaraz po niej, przyszedł czas na Bolko i Wyspę Pasiekę. Wraz z wyspą, zalane zostały m.in. sztuczne lodowisko Toropol z hotelem nieopodal, Państwowa Szkoła Muzyczna I i II stopnia im. Fryderyka Chopina (razem z bursą), konsulat Republiki Federalnej Niemiec, amfiteatr, zoo, Wojewódzka Biblioteka Publiczna, czy Instytut Śląski. Do tej grupy dołączyło Zaodrze Bliskie, gdzie zalanie - według oficjalnych danych - wyniosło 100 proc. powierzchni.
Wysadzanie wałów
Według świadków na terenie Opola w trakcie powodzi miały miejsce dwie akcje wysadzania wałów. Pierwszy miał zostać wysadzony w okolicach Winowa, a drugi na tzw. Bliskim Zaodrzu. W ten sposób uratowano przed zalaniem np. Stare Miasto.
Mieszkańcy Zaodrza na dachach, zwierzęta w klatkach
To prawdopodobnie widok, który najbardziej zapadł niektórym mieszkańcom w pamięć. W związku z tym, że woda przybierała bardzo gwałtownie, mieszkańców Zaodrza nie ewakuowano. Wchodzili na dachy i czekali na pomoc. Na dachach rozstawiali często krzesła, leżaki i stoły - to, co udało się uratować - i pisali kredą, czego potrzebują [ZOBACZ W GALERII]. W klatkach schodowych często można było trafić na zwierzęta, które przypłynęły razem z falą prosto z opolskiego zoo [patrz GALERIA]. W centrum zorganizowano specjalne punkty, do których zgłaszali się ludzie dotknięci powodzią.
- wspominają mieszkańcy.
Prezydent Aleksander Kwaśniewski ogłosił w Polsce jednodniową żałobę narodową 18 lipca. Zawieszono wtedy wszystkie imprezy, a flagi państwowe w gmachach publicznych zostały opuszczone i przepasane kirem. Stacje radiowe emitowały spokojniejszą muzykę.