Opole. Najmłodsi wrócili do szkół
Opolskie szkoły do przyjęcia uczniów były przygotowane już od września. W poniedziałek 18 stycznia w mury wróciło ponad 3.000 najmłodszych wychowanków. Wewnątrz panuje specjalny rygor sanitarny: każda klasa zajmuje osobą salę lekcyjną: nie spotykają się ze sobą. Także nauczyciele - docelowo - mają się ze sobą nie kontaktować.
- Pod tym względem technicznym, czy epidemiologicznym, szkoły są przygotowane od września i tutaj żadnego zagrożenia nie powinno być, ani żadnych braków. Byle to wszystko nam zadziałało, to mówię jako obywatel państwa, z troską, jak każdy z nas - komentuje Aleksander Iszczuk, naczelnik ratuszowego wydziału oświaty w Opolu.
Powrót do nauczania stacjonarnego. Nauczyciele wróżą regres
Powrót na normalne tory z pewnością trochę potrwa. Lekcje online do najefektywniejszych nie należały i teraz czas zweryfikować tę wiedzę.
- Nauczyciele sygnalizowali i martwili się, że ten regres następuje. To nie jest tak, że w marcu dziecko wyszło ze szkoły i we wrześniu po zdalnym nauczaniu przyszło z wiedzą, którą nabyło. Nie tak łatwo... - dodaje.
Uczniowie, którzy wrócili do placówek mogą korzystać m.in. z pomocy pedagogów i psychologów - choćby w trakcie lekcji wychowawczych.