Na facebookowej stronie Hejted:Prudnik i Okolice, na której internauci zgłaszają wszelkie uwagi z terenu miasta, pojawiło się zdjęcie domu rodzinnego, z którego komina wydobywają się gęste kłęby biało-szarego dymu. Kiedy kolejne kraje Europy wkładają maseczki ochronne w obawie przed Koronawirusem, mieszkańcy Prudnika muszą zasłaniać twarz w obawie przed śmierdzącym, trującym dymem.
Czytaj też o koronawirusie na terenie Opolszczyzny
Zdjęcie pojawiło się na stronie 24 lutego 2020 r.
Serdeczny hejt dla rodzinki z domu zamieszczonego na zdjęciu, codziennie fundują sąsiadom i mieszkańcom pobliskiego bloku mieszkalnego taka zadymę, w niektórych momentach dym jest tak gesty, ze zakrywa cały krajobraz naszego pięknego miasta, które znajduje się za wyżej wymienionym domem!
Procedury: Co robić, jeśli zauważymy niepokojący dym z domowego komina?
Żeby ustalić skalę problemu w Prudniku, zapytaliśmy o interwencję Straży Miejskiej. Choć zima w tym roku nie jest specjalnie surowa, a temperatury od dłuższego czasu nie spadają poniżej 0°C, od stycznia 2020 r. do 2 marca 2020 r. w Prudniku odnotowano 26 interwencji z inicjatywy mieszkańców. Oznacza to, że po wezwaniu przez mieszkańców, Straż Miejska pojechała pod 26 adresów, żeby sprawdzić, czym mieszkańcy palą w swoich piecach. 4 interwencje skończyły się mandatami. Te wynoszą do 500 zł - w ramach grzywny.
Czym palą mieszkańcy Prudnika?
Ustaliliśmy, że mieszkańcy ukradani mandatem zwykle palili drewnem pochodzących...z mebli! Trudno ustalić, czy właśnie tym palono w domu, który widać na zdjęciu.