W poniedziałkowy poranek w sklep jubilerski na prudnickim rynku wjechała osobowa Skoda. Na skrzyżowaniu z ul. Damrota kierowca pojechał prosto, wjeżdżając na chodnik i tratując witrynę sklepu jubilerskiego.
Na miejscu udzielono pomocy obu poszkodowanym: to 72-letni mężczyzna i jego pasażerka. Badanie alkomatem nie wykazało, jakoby mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Co się więc stało? Nieoficjalne przekazy od świadków wypadku wskazują na... pomylenie pedałów gazu i hamulca. Nieco bardziej prawdopodobna może być wersja z zasłabnięciem kierowcy, jednak i ta nie jest jeszcze potwierdzona.
- Najprawdopodobniej zasłabł i wjechał w budynek. Pasażerka doznała obrażeń ciała i trafiła do szpitala, ale to nie są obrażenia zagrażające życiu i zdrowiu - komentuje Andrzej Spyrka z prudnickiej policji.
Warto też zauważyć, że choć znaczna część Opolszczyzny na śnieg jeszcze poczeka, to miejscami drogi mogą być śliskie, a przez to niebezpieczne.
- Temperatura na zewnątrz: pada, przymrozki, wiatr, czasem śnieg. Ta nawierzchnia jest coraz bardziej śliska, dlatego chciałbym zaapelować do wszystkich kierowców o to żeby zwolnili - apeluje Spyrka, dodając, że odpowiedzialność spoczywa też na pieszych. Ci, powinni być uzbrojeni w odblaski - najlepiej także w terenie zabudowanym.