Zgłoszenie wpłynęło ok. 18:00 we wtorek. Nieoficjalnie ustaliliśmy, że zgłaszający zdecydował się zaalarmować policję, bo z mężczyzną nie było kontaktu. Policjanci udali się pod wskazany adres, na miejscu byli już pracownicy pogotowia ratunkowego. Żeby dostać się do środka musieli wyważyć drzwi mieszkania.
Po przywróceniu funkcji życiowych mężczyzny, przewieziono go do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego, gdzie przebywa cały czas. Jego stan jest ciężki.
Polecany artykuł:
Prokuratura wyklucza udział osób trzecich
Z uwagi na charakter sprawy, głos zabrała również prokuratura, która wykluczyła możliwość uczestnictwa osób trzecich.