Tak wygląda miejsce zbrodni

Strzelanina w Namysłowie. Cztery osoby nie żyją. Kilkunastogodzinny koszmar rodziny [REKONSTRUKCJA ZDARZEŃ]

2024-11-25 14:41

Prokuratura ujawniła wstępny przebieg strzelaniny w Namysłowie, w której zginęły cztery osoby. Wszystko rozpoczęło się w niedzielę, 24 listopada, po południu, gdy 32-latek i wraz rodziną spotkali się w jego domu. Mężczyzna zabił rodziców i brata, po czym uwięził jego partnerkę i jej dzieci. Po kilku godzinach kobieta uciekła, ale szturm na dom rozpoczął się już w poniedziałek, 25 listopada.

Spis treści

  1. Strzelanina w Namysłowie. Tak wyglądała rodzinna tragedia
  2. Całonocne negocjacje ze sprawcą
  3. Tragiczny finał w czasie szturmu policji

Strzelanina w Namysłowie. Tak wyglądała rodzinna tragedia

Kilkanaście godzin trwał rodzinny dramat w Namysłowie, w czasie którego doszło do strzelaniny i uwięzienia kobiety z dwojgiem dzieci. Bilans tragedii to cztery zabite osoby, wśród których są: 32-letni sprawca, jego rodzice i brat. Wszystko rozpoczęło się w niedzielę, 24 listopada, w godzinach popołudniowych, gdy w domu 32-latka przy ul. Brzeskiej rozpoczęło się rodzinne spotkanie w gronie 7 osób.

Z nieznanych jak na razie przyczyn napastnik sięgnął w jego trakcie po broń, zabijając swoich rodziców i brata. Jednocześnie sterroryzował partnerkę mężczyzny, którą zmusił, by skrępowała dwoje dzieci z ich związku w wieku 5 i 7 lat. Cała sytuacja trwała kilka godzin, bo tego samego dnia w godzinach wieczornych kobiecie udało się uciec. Pomogli jej sąsiedzi, za których pośrednictwem wezwała służby ratownicze, w tym policję.

Całonocne negocjacje ze sprawcą

Jak informowała kom. Agnieszka Żyłka, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu, na miejsce zadysponowano policyjnych negocjatorów i:

  • mundurowych z Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji w Opolu;
  • Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji we Wrocławiu;
  • Centralnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji "BOA".

Negocjatorzy podjęli rozmowy z 32-latkiem, ale jak wynika z relacji rzeczniczki, ignorował on wszelki apele policjantów, więc podjęto decyzję o siłowym dostaniu się do środka. Dalsza część tekstu poniżej.

Rodzinna tragedia w Namysłowie. 32-latek zastrzelił rodziców i brata

Ok. godz. 5 kontrterroryści weszli do domu, a po zakończeniu ich działań i zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, tj. ok. godz. 6, czynności w budynku rozpoczął prokurator

- mówi "Super Expressowi" Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.

Tragiczny finał w czasie szturmu policji

W czasie szturmu 32-latek odebrał sobie życie, natomiast obydwojgu dzieciom nic się nie stało. Razem z matką trafiły pod opiekę służb medycznych, a następnie zostały objęte pomocą psychologiczną - kobiety, nie mówiąc o jej dzieciach, nie udało się jeszcze przesłuchać.

W domu sprawcy znaleziono pistolet z tłumikiem i broń maszynową, ale jak podkreśla Bar, na ten moment nie można powiedzieć, czego użył do zbrodni mężczyzna. Ustalenie tego będzie możliwe dopiero po szczegółowej analizie, w tym sprawdzeniu łusek. Miał on pozwolenie na broń, ale nie był funkcjonariuszem żadnych służb.

Według nieoficjalnych informacji "Nowej Trybuny Opolskiej" brat 32-latka był właścicielem znanej w Namysłowie restauracji.

Gdzie szukać pomocy?

Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji, przeżywasz kryzys, masz myśli samobójcze - zwróć się do dyżurujących psychologów i specjalistów. Gdzie możesz szukać pomocy?

  • Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży:  116 111
  • Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych: 116 123
  • Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka: 800 121 212
  • Wsparcie dla osób po stracie bliskich - będących w żałobie: 800 108 108
  • Tumbo Pomaga - pomoc dzieciom i młodzieży w żałobie: 800 111 123
  • pokonackryzys.pl

W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia koniecznie zadzwoń na numer alarmowy 112.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają