W środę o 21.00 policjanci z Komendy Powiatowej w Strzelcach Opolskich otrzymali zgłoszenie od jednego ze świadków. Po dachu strzeleckiego dworca PKS miał chodzić młody mężczyzna, krzyczał, że chce się zabić.
Na miejsce udał się patrol policji, straży pożarnej i zespół ratownictwa medycznego.
- W rejonie dworca funkcjonariusze szybko zauważyli osobę, siedzącą na krawędzi zadaszenia budynku. Młody mężczyzna płacząc krzyczał, że nie chce już dłużej żyć.... - relacjonuje biuro prasowe opolskiej policji.
Policjanci musieli kupić nieco więcej czasu. Podtrzymywali kontakt z 22-latkiem, próbowali z nim rozmawiać. W tym samym czasie na miejsce jechał już zespół negocjatorów z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
- Nagle mężczyzna w trakcie rozmowy z policjantami, osunął się z dachu. W ostatniej chwili przytrzymał się krawędzi zadaszenia. Strzelecki kryminalny natychmiast wbiegł na dach i w asyście jednego ze świadków przytrzymał mężczyznę za ręce - czytamy w oświadczeniu. - W tym czasie straż pożarna otworzyła skokochron - dodają przedstawiciele policji. Współpraca tych służb najprawdopodobniej uratowała mężczyźnie życie. Nie doznał żadnych obrażeń, ale został przetransportowany do szpitala.
Warto zaznaczyć: w każdym powiecie funkcjonują instytucje, do których można zwrócić się o wsparcie w ciężkich chwilach. Pomocy możesz też szukać na stronie http://samobojstwo.pl/