Opolscy leśnicy wstrzymują oddech i odliczają do wyklucia małych, czarnych bocianów. W naszej okolicy pojawiła się para, która uwiła gniazdo. O szczegółach opowiada w rozmowie z SE.pl Natalia Złotek z Nadleśnictwa Opole.
- Gniazdo naszych bocianów istnieje ponad 25 lat, wtedy też utworzono specjalną strefę dla gatunku, ale później przez wiele lat tutaj nie wracały. W zeszłym roku udało się zaobserwować jedną parę, która złożyła jaja 3 młodych, zostały nawet zaobrączkowane i śledziliśmy tor ich lotu, ale prawdopodobnie gdzieś po drodze zginęły - komentuje.
Bociany czarne na zimę odlatują zwykle do Afryki, Hiszpanii, Portugalii, czy Gibraltaru, później, w połowie marca lub kwietnia, wracają. Sam gatunek należy do raczej płochliwych, m.in. właśnie dlatego tworzy się dla nich specjalne strefy, żeby nieproszeni goście i łowcy pięknych widoków przypadkiem nie spłoszyli czarnej rodzinki. Choćby dlatego, Nadleśnictwo Opole nie zdradza dokładnej lokalizacji gniazda.
Czarne bociany w opolskich lasach. Kiedy młode przyjdą na świat?
"Jeszcze trochę i będzie wytłaczanka" - piszą w mediach społecznościowych przedstawiciele nadleśnictwa. No właśnie, jeszcze trochę, czyli ile? Bocianie jajko wykluwa się... po nieco ponad 30 dniach. Jeśli wszystko pójdzie po myśli nadleśnictwa, w okolicach połowy, końcówki maja mogą pojawić się młode.
- 4 sztuki jaj, to właśnie maksimum, jakie składa samica. Bociany raczej łączą się w pary na całe życie, choć zdarzają im się "skoki w bok". Zdarza się, że bocian przyleci do gniazda z niewłaściwą samicą, ale kiedy już wraca ta właściwa, przegania "kochankę" - precyzuje Natalia Złotek.
Na facebooku Nadleśnictwa Opole co tydzień będą pojawiać się zdjęcia bocianiej pary. Nieinwazyjne obserwowanie tych ptaków jest możliwe dzięki inicjatywie #BocianiMy, czyli akcji Leśnego Zakładu Doświadczalnego w Rogowie. To dzięki ich tzw. fotopułapkom zasilanym panelami słonecznymi można cyklicznie wykonywać zdjęcia czarnych bocianów bez zbędnego ingerowania w ich przestrzeń.
Łania albinos robi furorę! Zobaczcie to rzadkie zwierzę [WIDEO]
Łanię albinosa złapał w kamerze jeden z przejeżdżających opolskimi lasami kierowców. Biała dama czyli łania daniela albinos to bardzo rzadko spotykany okaz, właśnie ze względu na swoje umaszczenie, które jako gen recesywny nie pojawia się często.
- Sama łania albinos nie jest specjalnie chroniona, ale występuje bardzo rzadko. U jeleni np. albinizm to już w ogóle absolutny fenomen, a daniel albinos jest nieco częstszym przypadkiem - zdradza Natalia Złotek.
Opolskie lasy: Łania albinos, czarne łabędzie i... bielik!
Nadleśnictwo Opole śmiało można kojarzyć także z... Bielikami! Tak, to ten potocznie zwany orłem gatunek drapieżnych ptaków, który wcale orłem nie jest.
- To gatunek ściśle chroniony, także objęty specjalną strefą. W nadleśnictwie opolskim jest pięć takich stref, to dużo, Bielików w opolskich lasach jest naprawdę sporo, choć do krajowej czołówki się nie zaliczamy. Na Mazurach jest takich stref kilkanaście, ale warto zaznaczyć, że Bieliki dość mocno upodobały sobie nasze opolskie tereny - tłumaczy Złotek.